11 Sty 2012, Śro 0:38, PID: 288351 
	
	
	
		Czyli wy też macie 13 stycznia? A co do poloneza to ja idę miej więcej na środku i aż dziwne ale ten taniec mi się nawet podoba ale to chyba dzięki mej artystycznej duszy (I cały ten szarmancki ukłon na końcu 
). Tylko, że polonez minie i dalej trzeba będzie się męczyć  (chociaż różnie może być) bo partnerka sobie idzie gdyż z nią tylko tańczę na początku a dalej kombinuj chłopie. O dziwo i wręcz cudownie się złożyło, że spora ilość osób idzie sama huuraaa nie będę sam (heh 
). Widzę dla siebie jedną szanse jeżeli uda mi się tak wymierzyć spożytą ilość alkoholu, że będę na tyle wstawiony żeby się dobrze bawić a nie aż tyle, że nie będę mógł chodzić to może się udać i nie utwierdzę wszystkich w przekonaniu, że jestem tym kim jestem.
Po studniówce napiszę jak się sprawy miały.
	
	
	
	
). Tylko, że polonez minie i dalej trzeba będzie się męczyć  (chociaż różnie może być) bo partnerka sobie idzie gdyż z nią tylko tańczę na początku a dalej kombinuj chłopie. O dziwo i wręcz cudownie się złożyło, że spora ilość osób idzie sama huuraaa nie będę sam (heh 
). Widzę dla siebie jedną szanse jeżeli uda mi się tak wymierzyć spożytą ilość alkoholu, że będę na tyle wstawiony żeby się dobrze bawić a nie aż tyle, że nie będę mógł chodzić to może się udać i nie utwierdzę wszystkich w przekonaniu, że jestem tym kim jestem.Po studniówce napiszę jak się sprawy miały.
 PhS
 Moi kumple za kare musieli wystawić 20 min przedstawienie teatralne na studniówce. Pomyślcie - to dopiero był by Hardcore.
	
 . Wyszło nawet spoko, potem następny taniec i następny. Jakoś to poszło dalej aż w końcu zacząłem polować po całej sali wybierając partnerki, (a było to ciekawe uczucie) co było dość trudne bo dziewczyn było trochę mniej. Sądzę, że coś się we mnie odblokowało, podobała mi się cała ta zabawa. A teraz czuję, że nawet chętnie bym potańczył na kolejnych tego typu imprezach. Życzę każdemu aby poczuł to coś na takich imprezach bo to jednak fajna rzecz. Tylko tak raz się przełamać a potem powinno już jakoś polecieć. :-)
	
 Wszyscy pewnie wezmą sobie kogoś do pary a ja nie mam nawet żadnego kolegi. Chyba będę musiała się jakoś z tego wymigać ale łatwo nie będzie... :-(
	
 mam moralniaka..a wiec nie mialam partnera na studniowke i poprosilam kolezanke o znalezienie mi jakiegos no i mi ''pomogla''.pojechalam do niej poznalam go wydawal sie normalny myslalam ze bd ok. to tylko studniowka. bylo koszmarnie, poprostu jak go zobaczylam totalna wies nie mam z nim o czym rozmawiac nie umie sie zachowac. zatanczylam z nim raz a potem unikalam go jak ognia, tanczylam z innymi.wstyd mi teraz za siebie ze przyszlam z takim cwokiem, nie chce widziec zdj ani fimliku...najgorsze jest to ze chcialam isc z chlopakiem ktory mi sie podoba ale nie mialam odwagi do niego napisac...CZUJE SIE OKROPNIE.jest mi wstyd ale to nie jest tak ze sie wywyzszam poprostu mam pretensje do siebie.co myslicie
 , zatem czy Twoja ocena jest rzeczywiście uzasadniona. Jednak ze względu na specyfikę tego forum część osób tu piszących może np. sprawiać dziwne wrażenie podczas stresujących dla nich sytuacji społecznych (jak np. bal studniówkowy). Może ćwiczył taniec i się przygotowywał, ale "zżarł" go stres i dlatego tak wyszło? Tym bardziej, czytając Twoją wypowiedź, zastanawiam się, czy nie pomyliłaś forum.
	