17 Sty 2009, Sob 13:35, PID: 111727 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Sty 2009, Sob 13:36 przez Matatjahu.)
	
	
	
		Co prawda moja studniówka jest dopiero za rok ale mogłem iść na tegoroczną bo pewna panna nie miała partnera. Oczywiście odmówiłem, wątpię abym bawił się dobrze wśród obcych ludzi i z dziewczyną, której praktycznie nie znam, może gdybym sobie trochę wypił to tak ale nie ma co gdybać. Na swoją pójdę jeśli znajdę partnerkę, zabawa wśród znajomych jest stresująca tylko do momentu jej rozpoczęcia tzn. do momentu kiedy wejdziemy do tej sali gdzie wszystko się odbywa i do momentu, w którym się nawalimy
	
	
	
	
	
 PhS
	
 Poszedłem w ciemno. Stresik również był, wszyscy ludzie go mają. W porównaniu ta ostania studniówka była milion razy lepsza niż ta pierwsza 
 Może dlatego, że stałem się bardziej otwarty na ludzi przez te dwa lata. Ale to i tak za mało, jeszcze dużo pracy przede mną
	
 
 Nie wiem jak sobie dam radę, bo nie potrafię tańczyć do muzyki UMC UMC UMC. Ciekawi mnie czy załatwiony DJ puści coś  w innym klimacie.
	
	
 , że wszyscy będą się dobrze bawić a ja będę zamulał jako jedyny i zrobię z siebie totalnego błazna...