23 Mar 2009, Pon 21:17, PID: 134678 
	
	
	
		No wiec.. pewnie to was zaskoczy, ale mam lek przed dziewczynami... ale ja także jestem dziewczyną.. 
ops:   dlatego nie dodałam posta gdzieś w innym temacie  
ops:  
Dokładnie mój problem polega na tym, że boje się zapoznać z dziewczyna, najgorsze są te, takie zadbane, ładne. Czuje się strasznie w ich towarzystwie. Nie chodzi o to, ze zazdroszczę im wyglądu, ale boje się ich. Na sam widok dostaje gęsiej skórki, a jak mam z nimi gadać, zapoznać się szczególnie w towarzystwie innych chłopaków to już w ogóle kaplica..
nagle wyobrażam sobie ze faceci już przestali się mną interesować, ze jestem dla nich nikim. Sama wychowałam się w towarzystwie chłopaków, a przez swoja nieśmiałość znam ze trzy dziewczyny.. Jak się zapewne domyślacie utrudnia mi to okropnie życie.. z facetem jakoś się dogadam, ale z dziewczyna..horror
	
	
	
	
	
ops:   dlatego nie dodałam posta gdzieś w innym temacie  
ops:  Dokładnie mój problem polega na tym, że boje się zapoznać z dziewczyna, najgorsze są te, takie zadbane, ładne. Czuje się strasznie w ich towarzystwie. Nie chodzi o to, ze zazdroszczę im wyglądu, ale boje się ich. Na sam widok dostaje gęsiej skórki, a jak mam z nimi gadać, zapoznać się szczególnie w towarzystwie innych chłopaków to już w ogóle kaplica..
nagle wyobrażam sobie ze faceci już przestali się mną interesować, ze jestem dla nich nikim. Sama wychowałam się w towarzystwie chłopaków, a przez swoja nieśmiałość znam ze trzy dziewczyny.. Jak się zapewne domyślacie utrudnia mi to okropnie życie.. z facetem jakoś się dogadam, ale z dziewczyna..horror
	
 PhS
 Nie chcę cię urazić, no ale to by było jakieś wytłumaczenie.
	
	
 
	
 I nie dziwota, że strach z nimi obcować