08 Lut 2009, Nie 18:55, PID: 121999 
	
	
	
		Myślę że jedyne co może minąć z wiekiem to nieśmiałość, fs moim zdaniem się tylko pogłębia z wiekiem. Bez leczenia czy podjęcia jakichkolwiek kroków w celu jej zwalczenia na pewno nie przejdzie, nagle kończymy szkołę czy studia, urywają się kontakty towarzyskie które ta szkoła jako tako sklejała, trzeba szukać pracy, załatwiać formalności, jednym słowem wejść w dorosłe życie, dla fobika to istny koszmar, wszystko się komplikuje. Im jestem starsza tym widzę jak bardzo nieporadna jestem jak na swój wiek w porównaniu do zdrowych ludzi. Poza tym z wiekiem zwiększa się świadomość człowieka, niektórzy zaakceptują fobię, innych ta świadomość będzie dobijać.
	
	
	
	
	
 PhS
	
	
	
	
	
. Ze 'starszą' nie mam co tego tematu rozpoczynać. Siostra? Hmm... MAybe, ale również jej unikam. Otoczenie szkolne - makabra, jak już wspominałem. Logicznym jest, że traci się zaufanie do ludzi na korzyść syndromu aotywacyjnego. Potrafię nawet, idąc za ambicją coś zrobić, lecz max. przez 3 dni (ostatnio uczyłem się gry na 'parapecie' 