11 Paź 2010, Pon 15:44, PID: 225263
Luna napisał(a):(...) makijaż i ciuchy mogą sporo zmienić, co wiem po sobie. Ale nie załatwią wszystkiego, niestety, osoby mało atrakcyjnej nie przemienią w missO sobie masz tak słabe mniemanie, Luno?
11 Paź 2010, Pon 15:44, PID: 225263
Luna napisał(a):(...) makijaż i ciuchy mogą sporo zmienić, co wiem po sobie. Ale nie załatwią wszystkiego, niestety, osoby mało atrakcyjnej nie przemienią w missO sobie masz tak słabe mniemanie, Luno?
11 Paź 2010, Pon 19:33, PID: 225293
Luna napisał(a):A to kwestia gustu, dla mnie jasne oczy i cera plus czarne włosy (i jeszcze kręcone), to szczyt urody Dla mnie też Luna napisał(a):Chyba nie do końca, makijaż i ciuchy mogą sporo zmienić, co wiem po sobie. Ale nie załatwią wszystkiego, niestety, osoby mało atrakcyjnej nie przemienią w miss ale względem siebie jesteś nieobiektywna
11 Paź 2010, Pon 19:35, PID: 225295
Ja generalnie uważam się za osobę o w miarę niezłej aparycji. Ale tak jak napisałeś, FS jest większą przeszkodą w znalezieniu drugiej połówki. W końcu, każdy może znaleźć kogoś pasującego do siebie pod względem wyglądu. A kiedy dochodzi FS, szanse spadają.
12 Paź 2010, Wto 12:56, PID: 225385
Cytat:O sobie masz tak słabe mniemanie, Luno?Niestety, tak mt063 Cytat:ale względem siebie jesteś nieobiektywnaA to miło, że to napisałeś. Chociaż mnie nie widziałeś Cytat:FS jest większą przeszkodą w znalezieniu drugiej połówki.Zdecydowanie większą.
14 Paź 2010, Czw 3:36, PID: 225544
maciejos85 napisał(a):Odnośnie wyglądu, to słyszałem kiedyś taką wypowiedź że jak "...facet nie jest ładny to musi mieć charakter...".Troszkę gorzej jak nie ma się ani wyglądu ani fajnego charakteru, jak to jest w moim przypadku.Zamknięty w sobie introwertyk z typem osobowości 4w5, czyli raczej niezbyt otwary na ludzi, do tego fobik społeczny.Wow, poprostu super jest, żyć nie umierać.No ale może szczęście się kiedys do mnie uśmiechnie, zobaczymy.zgadzam sie ze to bulshit,ze wyglad sie malo liczy.Ale napisze tylko ze jedynym plusem bycia facetem w tych sprawach to to że charakterem można sobie nadrobić(i tak warto aktorzyć na początku).Szkoda tylko ze to nie taki nieśmiały charakter. Jakby to była prawda z tą uczciwością i serdecznością,nie nawet nie chce mi sie tego komentować to bzdura te cechy maja góra kilka procentowe znaczenie i to dalej w czasie poznawania.Fajnie byłoby sie mylić ale jak już to dotyczy to kobiet i to też bez względnego wyglądu nic nie da. Ciekawy wątek co do tych par ''brzydki/ładny'' myślę że to wyjątki tak jak ktoś napisał 70% to pierwsze wrażenie,to zostaje spokojnie 30% w których sie oni znajdują... Następny wątek to dobieranie sie wg podobieństwa w wyglądzie.Przypomnijcie sobie kto wam sie spodobał bo u mnie to sie zgadza,troche mnie to zazkoczyło,ja pojde wstecz pamięcią to dokładnie tak jest.Jak u was?dla łatwości oceńcie oczy i kolor włosów. Rada dla facetów tutaj to nie pokazujcie żadnej fobii i nieśmiałości,u mnie było raz tak że miałem zły dzień byłem poddenerwowany jak nigdy(ale jak zawsze ukrywałem emocje) przyjechała umówiona młoda,jak zwykle udawałem niezainteresowanego żeby tylko sie mnie nie przyczepiła i żałowałem w duchu że to sie wydarza w ogóle :-D zrobilem sobie zdjęcie nawet jak wtedy wyglądałem bo wydawało mi sie ze nawet na to mi siadł ten stan! zaczeła zagadywać,od pierwszego spojrzenia była taka nijaka i mimo checi bym na nia nie poszedł,trudno sie mówi. ps. Do dziewczyn - miałem jedną koleżanke przez net,młoda.pisałem z nią tylko.Nie widziała mojego zdjecia na początku nawet zaczęła pisać że chciałaby być ze mną,ja oczywiście jest to w ogóle możliwe ile w tym prawdy?wiele razy mi pisala takie rzeczy.Naprawde chciałbym wiedzieć czy ona może cos do mnie czuć czy tylko tak pisze bo ma powiedzmy interes do mnie,nie moge napisać jaki.SZczerze mówiąc zawiodłem sie na Was,nawet na takie pytanie nie chcecie odpowiedzieć,dziewczyny który to juz raz nie chcecie pomóc w niezbyt chyba trudnym zadaniu
04 Mar 2013, Pon 4:20, PID: 341629
W mediach panuje kanon szczupłej sylwetki, na ulicach zauważyłam to samo, są takie chude pary, tacy trzymający się za ręce, mogą ważyć najwyżej 50 kg, zarówno kobiety jak i mężczyźni, żałosny widok mt042 nie moja sprawa, nie zwracam na takie coś uwagi, ich sprawa co robią, ale ja nie wierzę w ich miłość mt042 jak ktoś nie pasuje do tego kanonu może czuć się gorszy, dziwne jak ludzie łatwo ulegają wpływom otoczenia. Ja przywiązuję dużą wagę do odżywiania, nigdy nie odżywiałam się w McDonaldach (tak jak inni, rówieśnicy, koledzy) Jeśli kupowałam jedzenie to tylko chude, ciemny chleb, chrupki chleb, serki żółte, ser biały, warzywa na patelnię, jogurty naturalne, kefiry itd. Czasami jakieś słodycze. Ja lubię swoje ciało... 170 cm wzrostu, dosyć dużo i podoba mi się... rozmiar 40, choć nie chciałabym przytyć, o tego typu kłopotach nikt nie wie, tylko ja wiem i wystarczy, inni by się śmiali a nic kompletnie nie rozumieją, nigdy nie będę chuda, choć myślałam, że mogę mieć 38 rozmiar, ale nie mam co się oszukiwać. Wszystkie ubrania mam w rozmiarze 40, głodzić się nie będę, prawie zemdlałam w autobusie, tak mi się kręciło w głowie, więc to nie był dobry pomysł. W taki sposób i tak nie zdobędę akceptacji ludzi. Spódnic nie noszę, spódnice mam w szafie, ale w takich nie wychodzę na ulicę, bo się wstydzę, nawet jak jest ciepło i tak mam spodnie, nie lubię jak zbyt dużo ubrań przewala się w pokoju i robi się nieporządek. Zawsze musiałam mieć ubrania zakrywające, trudno znaleźć dla mnie ubrania, muszą być luźne, jak raz wyszłam w zwykłym t-shircie czułam się jakbym była goła, kiedyś mylili mnie z chłopakiem, "a co tu robi ten chłopak?" więc muszę cholernie męsko wyglądać z czego nie zdawałam sobie sprawy, chociaż jestem panią. Badania lekarskie gdzie trzeba się rozbierać to dla mnie prawdziwa męczarnia, ale tutaj chodzi o sam wstyd, nie o wygląd, takie badanie jest krępujące, im dłużej zwlekam tym bardziej jestem załamana, że nie będę umiała tam pójść, piersi trzeba badać, badania ginekologiczne są jeszcze bardziej obrzydliwe. Nie rozumiem jak mogą oceniać po wyglądzie, nie po talencie a dziewczyny skąd znają tyle kosmetyków, nie rozumiem a może ja jestem transseksualistką, strasznie mnie odrzuca jak ktoś jest wymuskany i wypielęgnowany jak jakaś panienka, chociaż jestem tolerancyjna, ale jest jakaś granica tolerancji. Dziewczyny chodzą do butików i kupują kosmetyki, znają się na tym wszystkim, wiem bo o tym na forach internetowych mówiły a ja nie, ja nie mogę nigdzie wychodzić, mogę tylko przez internet zamówić, bo do takich sklepów nie mam odwagi chodzić, dobrze wiadomo, że nie wyglądałyby bez tapety tak jak wyglądają z tapetą, niech zmyją tapetę i nie oszukują nikogo. Gdybym poprawiła wygląd byłabym pewna siebie, inaczej bym się zachowywała, więc żałuję, że tego nie zrobiłam, byłam tylko kujonem a tacy nie mają życia, nie wychodzą, nie są na imprezach, wiadomo że nie mam zdrowej samooceny, tylko chwiejną. Liczy się wygląd i poczucie humoru, wiele rzeczy jest istotnych.
04 Mar 2013, Pon 21:10, PID: 341696
mery napisał(a):podoba mi się... rozmiar 40,Głupie pytanie, co to jest rozmiar 40 bo ja chyba jakiś nieobyty jestem?
04 Mar 2013, Pon 21:30, PID: 341703
mery napisał(a):są takie chude pary, tacy trzymający się za ręce, mogą ważyć najwyżej 50 kg, zarówno kobiety jak i mężczyźni, żałosny widok mt042Co konkretnie jest żałosnego w tym widoku? mery napisał(a):nie moja sprawa, nie zwracam na takie coś uwagi,No jak nie, skoro właśnie wyśmiałaś dwóch chudzielców trzymających się za ręce OtoJa napisał(a):Głupie pytanie, co to jest rozmiar 40 bo ja chyba jakiś nieobyty jestem?Odpowiednik L / UK12
04 Mar 2013, Pon 22:41, PID: 341716
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Mar 2013, Pon 22:43 przez Zasió.)
Nie zwracam uwagi, ale jednak zazdroszczę?
Ja nie noszę L, a i tak zazdroszczę "chudym parom", bo wagę mam w teorii idealną, tylko bardzo nierównomiernie rozmieszczoną... Oczywiście pomijając nawet wygląd, para młodych ludzi, (ładnych), wyglądających na fajnych i szczęśliwych, to widok najgorszy z możliwych... wiadomo, samotność... Ale spoko, rozumiem frustrację, też chciałbym wyglądać lepiej, a rozmiar L vel 40 dla dziewczyny to już nie tak mało, niestety. Co do kosmetyków - cóż to za problem, przeglądasz ofertę w internecie, a potem idziesz i kupujesz. Pewnie to irytujące, ze nie wiadomo, co kupić (mam tak z alkoholem ), ale ostatecznie czy lepiej nie kupować?
04 Mar 2013, Pon 23:13, PID: 341728
To, że ktoś dba o sylwetkę i formę to nie ma w tym nic żałosnego, jeżeli robi to dla siebie a nie dla aprobaty otoczenia.
05 Mar 2013, Wto 21:24, PID: 341806
No tak, uroda nie jest wcale najważniejsza. Trzeba jeszcze być pewnym siebie...
29 Mar 2013, Pią 21:13, PID: 344991
Oj ludziska, wygląd to 90% bycia akceptowanym w społeczeństwie i basta.Wieeeele latek mi zajeło rozmyślanie dlaczego nie jestem akcepowany przez rówieśników,przerąbane w szkole,przerąbane na podwórku itp.Piersze myśli że jestem małomówny ale jak dolicha wytłumaczyć że inni też potrafią być mało mówni a mowy nie ma żeby mieli być nietolerowani w grupie.Wszystko się zmieniło wtedy kiedy mój brat kupił aparat fotograficzny i zrobił mi pare fotek.Do tej pory jak ktoś robił mi zdjęcia to były robione podczas "uroczystości" gdzie wiadomo łeb do góry plus uśmiech itp a co innego jak masz zdjęcie jak zjadasz jaja na śniadanie czy leżąc bykiem oglądasz TV.I przeżyłem prawdziwy SZOK.Wyglądam przynajmniej idiotycznie,niby wysoki ale jakiś taki nieforemny.W sumie po jakimś czasie zaczołem fotografować sam siebie a nawet filmować jak sie przechadzam (jak model na wybiegu :-) żeby zobaczyć jak mnie widzą inni i coż moje obawy sie potwierdziły.Jako na potwierdzenie tego jeszcze pamietam sytuacje na basenie gdzie idąc z szatni na basen było lustro i ja idąc za pewną grupą widziałem ich odbicie a za nimi ja,myślałem że zapadne się pod ziemie.I co ciekawe nie trzeba być wcale przystojniakiem,są osoby np otyłe a mimo to wyglądają dobrze (czyt.normalnie).Są też ludzie którzy wyglądają też dziwnie a mimo to mają znajomych przyjaciół a dlaczego? Bo są wygadani,bo mają charyzme,i co z tego że taki ktoś na pierszy kontakt może być leko podśmiewany a potrawi opiedzieć taki kawał że np cała klasa leży i już już jest w grupie poważany.A co ma zrobić ktoś kto wyglądem nie grzeszy i wygadać sie nie potrafi? No cóż albo zamknąć się w czterech ścianach i nazywać się fobikiem albo coś w wyglądzie zmienić (schudnąć,lepszy fryc może jakiś tatuaż).Ja tak zrobiłem i naprawde różnice widziałem niemal odrazu.Wygląd jest bardzo ważny w grupie bo jak nie masz wyglądu a do tego nie masz "gadane" to jesteś spalony.Taka niestety jest prawda.
29 Mar 2013, Pią 21:30, PID: 345002
zzz
07 Kwi 2013, Nie 19:07, PID: 346148
Ja też potwierdzam, że pierwsze wrażenie odgrywa dużą rolę. Ale czy największą? Pewnie nie. Chciałabym zrozumieć jak mężczyźni patrzą na kobiety. Na co zwracają uwagę najpierw, czy na wygląd czy próbują doszukać się czegoś bardzo wyjątkowego. Jakie cechy się dla nich liczą i tak dalej.
Ja mam naprawdę bardzo duże kompleksy. Nie wiem czy moja samoocena jest obiektywna czy nie, bo mimo starań przyjaciół, rodziny i też nienajomych, abym zmieniła wreszcie swoje okropne myślenie - nic to nie daje. Nienawidzę zdjęć, filmików ze swoim udziałem, kiedy słyszę swój głos mam ochotę umrzeć.. Unikam luster, nie lubię się przegląć w witrynach sklepowych albo jakichkolwiek obiektach, gdzie mogę zobaczyć swoje odbicie. Przede wszystkim nie znoszę swojej twarzy i diastemy, chociaż często słyszę, że jest urocza. Nie ufam ludziom, kiedy mi komplementują. Od razu wtedy się denerwuję, że mnie okłamują. Kiedy idę na koncert, imprezę i niezajomi panowie mnie zaczepiają, twierdząc, że zwróciłam na nich uwagę i im się spodobałam, też nie jestem w stanie im uwierzyć. Od razu wysuwam 2420835341 teorii dlaczego nie mają racji. Potrafię być nawet agresywna i niemiła wtedy. A kiedy słyszę, że mam wspaniałą figurę, drażni mnie to jeszcze bardziej, bo chciałabym od czasu do czasu po prostu usłyszeć, że podoba się komuś moja twarz. Ciężko jest mi siebie zaakceptować, jeśli chodzi o charakter również za sobą nie przepadam. Kiedy spodoba mi się jakiś chłopak, jestem przekonana, że nie zwróci na mnie uwagi. Kiedy okazuje się, że się myliłam i jemu na mnie zależy, moje kompleksy i tak nie mijają, potrafię mieć myśli "Daj mu spokój, zasługuje na ładniejszą niż Ty i pewnie wstydzi się z Tobą przebywać". Sama jednak nigdy nie skreśliłam osoby przez jej wygląd. Nie wierzę, że są ludzie brzydcy, może są mniej atrakcyjni, ale dużo zależy od samego zadbania. Poza tym ja uwielbiam poznawać ludzi i jeżeli ich oceniam, oceniam po inteligencji i czymś, co w nich siedzi. Po duszy, bo uważam, że ciało to tylko ciało. Możemy się nim zachwycać, ale zachwycać i tak bardziej będziemy się jeżeli dusza będzie jeszcze piękniejsza. Ludzie są za bardzo zmanipulowani mediami, z tym się zgadzam. Kiedyś, w średniowieczu bodajże, kobieta z krągłościami, wysokim i szerokim czołem, dużymi oczami i wąskimi ustami była uważana za cudo. Teraz? wymiary 90 60 90, owalny ksztalt twarzy, duze usta i oczy.. Moim marzeniem jest, aby człowiek wyrzucił ze swojej głowy takie bzdury jakie wymyśla na swój temat, a inni, aby w tym pomagali
07 Kwi 2013, Nie 19:19, PID: 346150
weirdie napisał(a):Chciałabym zrozumieć jak mężczyźni patrzą na kobiety. Na co zwracają uwagę najpierw, czy na wygląd czy próbują doszukać się czegoś bardzo wyjątkowego.Ja najpierw zawsze zwracam uwagę na oczy, jakoś zawsze najbardziej przykuwały moje pierwsze spojrzenie(zresztą nie tylko pierwsze, bo prawie każde). Głos też jest bardzo ważny bo potrafi też nieźle zauroczyć Chociaż chyba ludzie mają tendencję do narzekania na niego, sam nie lubię za bardzo swojego głosu. Nie ma co też ukrywać, że ogólny wygląd też jest bardzo ważny, niemniej to działa na krótką metę, bo ile można wytrzymać z kimś, kto tylko ładnie wygląda. Niemniej pierwsze wrażenie robi głównie to co widać. To taka moja opinia, ja nie zaliczam się do tych ładnych, więc co ja tam mogę wiedzieć. No i nie do końca wierzę takim opiniom w stylu "wygląd nie jest dla mnie ważny", bo często to jest prawdą dopóki w zasięgu nie pojawi się ktoś ładniejszy niż my
07 Kwi 2013, Nie 22:18, PID: 346212
"No i nie do końca wierzę takim opiniom w stylu "wygląd nie jest dla mnie ważny", bo często to jest prawdą dopóki w zasięgu nie pojawi się ktoś ładniejszy niż my"
Bardzo dobrze powiedziane. Ew. dodałbym "dopóki nie okaże się, że przez nasz wygląd spotkało nas coś niemiłego/ominęło coś miłego"
08 Kwi 2013, Pon 12:16, PID: 346255
weirdie napisał(a):Ja też potwierdzam, że pierwsze wrażenie odgrywa dużą rolę. Ale czy największą? Pewnie nie.Niestety upierałbym się że tak weirdie napisał(a):Chciałabym zrozumieć jak mężczyźni patrzą na kobiety.Lepiej żebyś nie wiedziała ...
08 Kwi 2013, Pon 13:19, PID: 346262
Nieprzyjaciel napisał(a):Ale Weirdie wie jak, tylko nie może tego zrozumieć. xDweirdie napisał(a):Chciałabym zrozumieć jak mężczyźni patrzą na kobiety.Lepiej żebyś nie wiedziała ...
08 Kwi 2013, Pon 16:19, PID: 346281
Cytat: No i nie do końca wierzę takim opiniom w stylu "wygląd nie jest dla mnie ważny", bo często to jest prawdą dopóki w zasięgu nie pojawi się ktoś ładniejszy niż my Niestety święta prawda. Cytat:Cytat: Chciałabym zrozumieć jak mężczyźni patrzą na kobiety.Cytat: Lepiej żebyś nie wiedziała ... Chętnie się dowiem, naprawdę. Jak wysunę Wam moją teorię, jak ja uważam jak patrzą, to może wiele by się nie różniła od Waszej Cytat: Ale Weirdie wie jak, tylko nie może tego zrozumieć. xD Cholera, obyś nie miał racji, mam nadzieję, że jednak nie wiem (że moje wyobrażenia są subiektywne) i nie rozumiem.
08 Kwi 2013, Pon 22:35, PID: 346346
Ja też bardzo chętnie się dowiem jak mężczyźni patrzą na kobiety
08 Kwi 2013, Pon 22:52, PID: 346353
Zapewne każdy inaczej, niemniej nie sądzę, by to różniło się zbytnio od tego jak kobiety patrzą na mężczyzn
08 Kwi 2013, Pon 22:56, PID: 346357
czy naprawdę nie możecie odpowiedzieć jak rzeczywiście to wygląda u Was?;]
08 Kwi 2013, Pon 23:14, PID: 346361
U mnie to było tak choć trochę nie pamiętam bo jestem z moją narzeczoną od 2 i pół roku ale jeszcze mam pewne wspomnienia z tym związane mianowicie ja patrzałem na kolor włosów i wygląd buzi potem dopiero na sylwetkę i inne detale podobało mi sie jak dziewczyna o siebie dbała poprostu ale z umiarem Czyli blond włosy najlepiej proste z ładną buzia ale coś sie we mnie zmieniło po czasie znalazłem dziewczyne która miała czarne włosy mocno ciemne oczy i poprostu padłem na twarz i pomysłałem że to jest to czego naprawde szukałem teraz już jest całkiem inaczej mimo że moja ukochana nadal jest piekna i seksowna to wcale nie przezkadzało by mi ze zgrubnie obetnie włosy czy cokolwiek najważniejsze jest serce i dusza drugiej osoby. lecz nie powiem że przed poznaniem duszy każdy ma swoje gusta i upodobania które nawet w minimalny sposób chce spełnić
08 Kwi 2013, Pon 23:44, PID: 346364
weirdie napisał(a):czy naprawdę nie możecie odpowiedzieć jak rzeczywiście to wygląda u Was?;]Ja już odpowiedziałem, patrz na moje 2 posty wyżej .
09 Kwi 2013, Wto 18:07, PID: 346422
OtoJa napisał(a):Ja już odpowiedziałem, patrz na moje 2 posty wyżej . To racja, umknęło mi. EmanuelPablo napisał(a):ja patrzałem na kolor włosów i wygląd buzi potem dopiero na sylwetkę i inne detale podobało mi sie jak dziewczyna o siebie dbała poprostu ale z umiarem Mam obsesję, że dla facetów buzia dziewczyny jest najważniejsza jeśli chodzi o wygląd, a dopiero potem sylwetka, a włosy to w ogóle gdzieś na koniec "listy" bym wrzuciła. EmanuelPablo napisał(a):najważniejsze jest serce i dusza drugiej osoby. lecz nie powiem że przed poznaniem duszy każdy ma swoje gusta i upodobania które nawet w minimalny sposób chce spełnić Też tak myślę, przynajmniej jeśli chodzi o mnie, uwielbiam kiedy jest o czym z mężczyzną porozmawiać i nie, aby to był jeden czy tylko kilka tematów, ale ich cała masa tzw. "rozmowa o wszystkim i o niczym". Lubię czuć się swobodnie przy kimś, łatwiej mi wtedy zaufać. |
|
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | |||||
Z płcią przeciwną | |||||
Związki miłosne - która płeć ma trudniej? | |||||
Płeć, a nieśmiałość. | |||||
Płeć przeciwna po raz kolejny |