|
29 Wrz 2012, Sob 23:32, PID: 318339
syl,
a jakie były objawy tego odstawienia??? Ja biorę od 5 mięsiecy i zastanawiam się co będzie jak przyjdzie czas odstawienia.
07 Lis 2012, Śro 20:52, PID: 324016
samotniczek napisał(a):Byłem wczoraj u lekarza prowadzacego i powiedziałem mu wszystko o tym nagłym odstawieniu wenli bo uznałem po prostu że mi prawie nic nie pomaga i nie ma sensu faszerowaniem sie tym i na darmo wydawaniem kasy, a ona na to że sie naczytałem jakiś kretyńskich for albo ulotek i teraz sie tak zle czuje po odstawieniu i sobie to wkrecam no ale mniejsza już z tym potem poprosiłem o zmiane leku to chciała abym dalej to w siebie wpychal i że nie można tak sobie zmieniać lekow od widzimisie bo juz raz odstawiony lek w przyszlosci na mnie nie zadziala a mam dopiero 22 lata, ale ja sie uparłem i powiedziałem że juz wiecej tego nie wezme do ust to mi zapisała na odczepnego PRAMOLAN i kazała isc na terapie eheheh tak tak pramolan lek ktory tez juz kiedys mialem co zapisał mi lekarzyk rodzinny mowiac ze to jest bardzo slabiutki lek i mozna go odstawic kiedy sie tylko chce . Taka jest znieczulica lekarzy w tym naszym pieknym kraju tak wiec kupilem sobie ten caly pramolan, ktory w aptece dostane nawet bez recepty wec nie mam potrzeby juz wiecej isc do psychiatry, a co prady i zawroty w glowie mam to mam niezle i w ogole sie tym nie przejela. Skąd ja to znam  Dziś moja lekarka psychiatra pojechała ze mna po całości chciałam tylko aby kolejny lek przyisała wkurzyła sie obraziła i powiedziała ze niechce mnie leczyć bo to niejest koncert życzeń. A jak tu brac przykładowo taki PRAMOLAN własnie po którym mialam tak jak Ty mega zawroty w głowie nigdy czegoś takiego nie miałam ale co tam my sobie wmawiamy bo za dużo czytamy i stad to. Taka porzadna psychiatra której niewolno podważyc a nie umie powiedziec o waznej rzeczy że SSRI niemogę wziąśc po leczeniu lakami z gr.MAO 
24 Lis 2012, Sob 21:59, PID: 326207
Biorę od kilku dni i psychicznie chyba się poprawiło, chociaż przez skutki uboczne czuję się jak na ciągłym kacu (najgorzej było przez pierwsze dwa dni, teraz ciut lepiej)- ból głowy, napięte mięśnie, mdłości, niemożność skupienia wzroku, nawrót bezsenności.
I w gratisie podwyższone ciśnienie, ale to akurat mnie cieszy, bo w końcu mam normalne 130/80, podczas gdy zazwyczaj jest w okolicach 100/70. 
03 Gru 2012, Pon 17:48, PID: 328669
Witam,
Z agorafobią i lękami napadowymi walczę już 10 lat. Sporo tego czasu udało mi się przeżyć w miarę normalnie. Co jakiś czas tylko włączane miałam leczenie Seronilem na pół roku. Ponad 4 lata miałam piękne życie, bez najmniejszych lęków (tylko jakiś niepokój) i nagle pół roku temu wszystko zaczęło się walić. Najpierw strach przed dalekimi podróżami (bo daleko do szpitala w razie gdybym przestała oddychać), potem standardowy lęk przed jazdą przez most (a korek na moście to już mega panika) i tak robiło się coraz gorzej, z czasem nawet do sklepu nie dałam rady dojść. A potem nawet w domu samej już było źle  lekarka zapisała mi Venlectine, biorę go ponad miesiąc i gdyby nie hydroksyzyna z samego rana to nie wiem czy dałabym radę w ogóle egzystować. Natłok myśli nad którymi nie panuję, lęk nie wiadomo przed czym. Pocieszam się że chociaż apetyt już wrócił, bo spadłam z wagi 55 do 48 wyjść gdziekolwiek sama nie jestem w stanie. Czekam aż Venlectine zacznie działać, ale ogarnia mnie coraz większa rozpacz pozdrawiam wszystkich walczących z lękami.
06 Gru 2012, Czw 20:27, PID: 328971
@sasasa12
sasasa12 no normalnie mam prawie taka sama sytuacje, jakiś miesiąc temu byłem jeszcze raz u mojej lekarki powiedziałem, że ten pramolan to jakiś śmieszny lek ktory nie pomaga w ogóle na fobie, a ona mnie tak zjechała z góry na dół że jak ja śmie podważać jej decyzje o leczeniu bo ja nie kończyłem medycyny tylko się naczytałem jakiś for co ułomni ludzie piszą (widać jakie ma zdanie o pacjentach) i teraz już wiem, że psychiatrzy traktują ludzi nawet nie jak zwierzęta tylko jak przedmioty i wywaliła mnie z gabinetu i powiedziała, że nie będzie mnie już leczyć i mam sobie szukać nowego lekarza hahaha i od tego momentu zrezygnowałem już z leczenia chociaż nie moge normalnie funkcjonować olać tych trucicieli
16 Gru 2012, Nie 20:23, PID: 330567
Witam,
Brałem Velaxin ER przez około 4 miesiące. Cel: Walka z depresją oraz pobudzenie mnie do działania. Dawka 300 mg. Skutki Uboczne które zauważyłem w trakcie brania: 1.Wzmożona senność 2.Problemy z oddawaniem moczu 3.Straszliwe zatwardzenie 4.Podniesione ciśnienie. Cel nie został osiągnięty choć przez kilka tygodni była nieznaczna poprawa. Ad. 1) Co do senności to nie jestem pewny bo zawsze byłem śpiochem. Ad 2) Nigdy nie miałem problemów z oddawaniem moczu. Ad 3) Z zatwardzeniem też nigdy nie miałem jakiś specjalnych kłopotów. Aby zobrazować moje kłopoty, powiem tylko, że po każdym wypróżnieniu, musiałem przepychać kibelek przez przynajmniej 15 min aby go udrożnić. Ad. 4) Moje ciśnienie zawsze było idealne 120/80 w ostatnim dniu przed odstawieniem osiągnęło poziom 152/98 co zdecydowało o odstawieniu tych leków bez konsultacji z lekarzem. Skutki gwałtownego odstawienia leku (czas, który minął od ostawienia leku 10 dni): Negatywne: 1. Mdłości 2. Straszliwa biegunka trwająca kilka dni 3. Brak łaknienia 4. Bule głowy 5. Szum w głowie 6. Zaburzenia równowagi Aby zmniejszyć powyższe dolegliwości po 5 dniach (jednorazowo) wziąłem dawkę 75 mg. Pozytywne: Mocz oddaję już normalnie Ciśnienie wraca do normy – od kilku dni mam 128/74 Pozdrawiam, D.
20 Cze 2013, Czw 18:14, PID: 355278
kurczę...
jestem na wenli od paru dni i dokucza mi POTWORNY GŁÓD, ssanie w żołądku ale jak próbuję cokolwiek zjeść, to bierze mnie obrzydzenie. No i czuję się jakaś taka otępiała. Jedyny plus, to że wróciła równowaga emocjonalna, poszła sobie precz ta chwiejność. Czy to po dwóch tygodniach ustępuje?
22 Cze 2013, Sob 19:04, PID: 355485
Też odstawiłam bez konsultacji z lekarzem, z dnia na dzień, tyle że 225mg. Nie polecam.
 Poza w miarę znośnymi objawami (coś między sporym kacem a epizodem depresyjnym) pojawiły się też bardzo nieznośne: otóż od dzieciństwa mam problemy z tzw. porażeniem sennym. Przed rozpoczęciem leczenia występowało już dość rzadko, potem ustąpiło w ogóle (chociaż przypadkowe pominięcie dawki to był w następstwie jeden wielki koszmar i nieprzespana noc). Po odstawieniu hipotonia zaczęła się pojawiać co noc i tak przez dobry tydzień, aktualnie rzadziej, ale nadal dużo częściej niż przed leczeniem.
18 Lip 2013, Czw 16:55, PID: 357512
Biorę ten lek w dawce 75 od jakiegoś miesiąca i jest poprawa na +, ale zanikło mi libido i nie mam erekcji, nawet rano. Czy można coś dołożyć do Wenlafaksyny aby libido i wzwód wrócił czy trzeba to odstawić?
18 Lip 2013, Czw 23:27, PID: 357530
Wellbutrin XR (Bupropion) stosuje się do zniwelowania tego uporczywego efektu ubocznego. Tyle, że jest drogi w porównaniu z innymi lekami.
21 Lut 2014, Pią 14:50, PID: 381714
brałem wenlafaksynę 225 mg na dobę razem z buspironem. obecnie przechodzę na paroksetynę.
wenlafaksyna nic na mnie nie działała. oby było lepiej na paroksetynie..
26 Kwi 2014, Sob 20:42, PID: 390860
Witam,
Jestem tu nowa. W styczniu ubiegłego roku zaczęłam leczenie antydepresantami. Zanim zaczęłam leczyć się wenlafaxyną (faxigen XL o przedluzonym uwalnianiu), leczylam sie citaxinem, który był beznadziejny. Wenlafaksynę brałam przez ponad rok. Najpierw była to dawka 4 x 75 mg, później 150 mg, a na koncu brałam 75 mg przez dość długi okres. Postanowiłam sama, ze odstawie te leki, bo nie chce juz zyc na pol swiadoma i podpierajac sie nimi (poza tym lubie sobie czasem popic i zapalic, wiec psychotropy nie sa tutaj najbezpieczniejsze). Bralam przez miesiac 37,5 mg. Od 5 tygodni nie biorę już wenlafaksyny i nadal odczuwam skutki odstawienia. Niestety, nadal mam "szumy" czy też "prądy" w głowie. Jestem przerażona... Pojawiła się głupia myśl. A może mi tak zostanie?! Rodzina i znajomi nie rozumieją przez co przechodziłam i przechodzę, bo z zewnątrz zawsze sprawiam wrażenie uśmiechniętej i sympatycznej osoby. Jestem otwarta. Ale niestety, nie mam na tyle bliskich osób, bym mogła być przy nich sobą. Prócz mamy, choć i ona rozkłada ręce jak zdarzało mi się płakać w miejscach publicznych i spać całe dnie (itd itd itd). Powiedzcie mi, czy ktoś z Was miał podobne efekty uboczne (szumy) przez długi czas? Mieliście też może ataki "agrofobii"? Takie nagłe, że musicie wyjść, ucieć z zatłoczonego miejsca, bo inaczej pozabijacie wszystkich wokół? Ogólnie jestem zmęczona ludźmi. Czuję, że wraca mi deprecha, ale nie daję się. Nie chcę wrócić do "wspomagaczy normalności". Choć w tym kraju chyba inaczej się nie da. Proszę pomóżcie.
26 Kwi 2014, Sob 23:53, PID: 390892
No cóż, brałaś ją ponad rok, to wystarczająco długo żeby wiele receptorów się poprzestawiało. Przyzwyczaiły się do podwyższonego poziomu serotoniny i noradrenaliny, więc jak teraz ich poziom jest niższy, to muszą się z powrotem zrobić czulsze, a to wymaga czasu...
26 Kwi 2014, Sob 23:55, PID: 390894
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Zatem żyję nadzieją, że mój organizm wróci do normy i przestanie "świrować" jak ja, świruska.
14 Sty 2015, Śro 15:36, PID: 429774
biore efevelon , stres sie powiekszyl, napady zimna z goracem na przemian,nic nie jem, bardzo niskie samopoczucie, dziwnie , a jeszcze mam dodac seronil, ktory wzmocni dzialanie, znowu sie oszukalam, ze tabletki to rozwiazanie.
22 Sty 2015, Czw 0:41, PID: 431024
Kusi mnie by brac, dzis sie skusilam i mialam s+
 caly dzien, bardzo wplywa na nastroj, na co dzien odczuwam spory stres, ale po tym to jestem przerazona, ciekawa jestem skad takie dzialanie , rozumien mdlosci, brak apetytu, ale nie panike. troche szkoda,, ale ciezko byloby przeczekac ten stan.
25 Sty 2015, Nie 23:52, PID: 431638
Nie ma że sie skusiłaś. Albo brać na dłuższą metę albo wcale. Wtedy dopiero można powiedzieć że to działa.
Cytat:ciekawa jestem skad takie dzialanieNic w tym ciekawego, ani odkrywczego. Noradrenalina się zwiększa po prostu. A niestety ludzie z rozregulowanymi "osiami stresu" (być może również pewnymi specyficznymi polimorfizmami rec. alfa/beta itd.) potrafią na to reagować bardzo mocno. Albo startować od niższej dawki albo rzucić to w diabły.
11 Lut 2015, Śro 14:58, PID: 433428
Czołem.
Czy tylko ja jestem tak głupia, że przy odstawianiu leku chodzę do pracy? I niedawno miałam operację, więc oprócz zawrotów głowy, mdłości dochodzą jeszcze bóle podbrzusza. Jak tu funkcjonować normalnie? Wiecie co, żałuję, że zaczęłam je brać... Owszem, pomogły mi bardzo, nabrałam energii i ukończyłam wszystkie sprawy, które odwlekałam z dnia na dzień, ale... Może warto pomyśleć o innym sposobie na wzmonienie psychiki. Częste spotkania z najbliższymi, wychodzenie z domu, sport - dużo wysiłku fizycznego pomaga. Wiem, łatwo mówić, ale jeśli macie kogoś, kto by Was wsparł i namawiał do aktywnego życia, to może by było łatwiej... Heh. Joshua napisał(a):Biorę ten lek w dawce 75 od jakiegoś miesiąca i jest poprawa na +, ale zanikło mi libido i nie mam erekcji, nawet rano. Czy można coś dołożyć do Wenlafaksyny aby libido i wzwód wrócił czy trzeba to odstawić? Cześć Joshua, ja mam bardzo niskie libido. Jest to wybitnie dokuczliwy fakt odkąd w moim życiu pojawił się partner. Jeśli jakimś cudem przebrnę przez to odstawienie, to dam Ci znać w jakim stopniu leki wpływały na popęd seksualny. Pozdrawiam
12 Lut 2015, Czw 17:28, PID: 433602
w ten sposób nie otrzymałabyś dostatecznie dużej ilości serotoniny
13 Lut 2015, Pią 0:23, PID: 433656
A kto powiedział, że serotonina jest panaceum na wszystko...?
17 Lut 2015, Wto 15:19, PID: 434331
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Lut 2015, Wto 15:20 przez Heartofgold.)
Cierpie na nerwice lękową ( agorafobia, lęki napadowe ) zespół anankastyczny i nawracającą depresje. Kuruję się od ok 5 lat.
Po nieudanym leczeniu depralinem i sertralinem ( nie pamiętam dokładnie nazwy- dostawałem to na oddziale leczenia nerwic) przeszedłem na Venlectine. Po roku używania leku jakiekolwiek objawy nerwic USTAŁY w 90%. Podczas kuracji bardzo pomocny okazał się wysiłek fizyczny- bieg ok 6km, 3 razy w tygodniu. Efekty uboczne: spadek libido podwyższone ciśnienie Bardzo polecam lek, dzięki niemu odzyskałem wiarę, że mogę żyć normalnie, z dala od dolegliwości, które pociągnęły mnie na samo dno. Co do dawki to biorę 37,5. Boję się jedynie odstawienia, gdyż kiedyś nie zdążyłem wykupić leku (mieszkam z dala od miasta i muszę korzystać z lokalnej apteki) i 2 dni nie brałem. Odczówałem wtedy lęki ze zdwojoną siłą, przez głowę przechodziły prądy, w zasadzie nie mogłem ruszyć się z łóżka. Lekarz powiedział, że organizm ma prawo tak reagować i że to minie. Wziąlem lek i wszystko wróciło do normy. Powoli przymierzam się do całkowitego odstawienia. Wszystkim stosującym lek odradzam spożywania narkotyków, palenie marychy oraz picia dużych ilości alkoholu w trakcie kuracji. Polecam jak najwięcej aktywności fizycznej na świeżym powietrzu- rower, bieganie, spacery. Na początku bardzo cięzko się przełamać, ale później jest na prawde SUPER. Pozdrawiam wszystkich i w razie czego chętnie służę pomocą jako doświadczony w sprawach nerwicy i depresji .Życzę zdrowia i uśmiechu !
10 Sie 2015, Pon 15:15, PID: 460066
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Sie 2015, Pon 15:19 przez Castle Bravo.)
właśnie wziąłem "to" (symfaxin er 37,5),będąc u psychiatry sama mi to wypisała ,jakby widząc że mam depreche choć tego dnia miałem dobry humor.
brałem już ze 4 antydepresanty to 5ty ,od niedawna wpadłem w dysmorfofobie a co za tym idzie w depresje,od pół roku bez pracy ,więc jeszcze bardziej wpadam w dół.Wariuje w domu poprostu Mam pytanie do obecnych tu "ludzi" skąd bierzecie na leki skoro jak wiadomo,ciężko z pracą w Naszym stanie. a w sprawie libido,mi to na ręke bo i tak nie znajde dziewczyny(w sumie nawet nie szukam) wieć niskie libido to PLUS wyedytuje jak będe wiedział więcej o leku ale wiadomo na każdego coś innego i inaczej działa
|
| Podobne wątki… | |||||
| Wątek: | |||||
| DULOKSETYNA (Cymbalta, Depratal, Dulsevia, Dutilox) [SNRI] | |||||
| MILNACYPRAN (Ixel) [SNRI] | |||||
PhS
