23 Mar 2015, Pon 23:35, PID: 438884 
	
	
	
		mrahp tylko tranxene? Właśnie przeczytałam, że to pochodna benzodiazepiny. Każde benzo można brać do 10 tygodni - tylko kto ma potem na tyle siły psychicznej by z tym skończyć? Nie zmienię zdania: lepiej nigdy nie próbować. Benzo moim zdaniem ma o niebo więcej wad niż zalet. To tak jakby lekarz na lęk zamiast terapii przepisał Ci pić wódkę przez jakiś czas - będziesz w innym nierealnym świecie bez lęku, ale i tak w końcu będziesz musiał przestać pić i świat będzie wydawał się straszniejszy niż przed piciem. Ja mam żal do mojej pierwszej lekarki psychiatry, że w ogóle mi to przepisała. Przez rok brałam tylko SSRI i czułam się super, i nie wybrałam nawet tej pierwszej recepty, a potem musiałam załatwić coć trudnego i zażyłam pierwszą tabletkę benzo. I dziś jestem uzależniona, nawet kiedy biorę tylko raz za czas. I jakie to pocieszające - uzależnienie jest chorobą chroniczną i nieuleczalną, więc tak jak alkoholikiem jest się do końca życia, nawet jeśli sie nie pije już, tak samo lekomanem.
	
	
	
	
	
 PhS
	
 Jedna tabletka xanaxu 1mg to tyle, co 20 mg relanium...
			
  ).  Benzo na prawdę 
 uzależnia.
	
			
 rozumiem że miałeś z tym styczność, trash? W jakich przypadkach brałeś, jeśli mogę wiedzieć?
	
 



, które nie poradzi sobie w życiu i niczego nie osiągnie. Ogólnie nie radziłam sobie z zadaniami w pracy, ale też kompletnie nie radziłam sobie ze stresem i do tego (albo przez to) po prostu czułam się jak niepełnosprawna, całymi weekendami tylko wymiotowałam, po powrocie z pracy wymiotowałam, w pracy wymiotowałam. Fatalne samopoczucie fizyczne i płakanie do matki, że chcę eutanazję.
	