05 Sty 2008, Sob 1:04, PID: 9191
boję się odbierać, boję się dzwonić... nie odbieram w ogóle, mam opory przed rozmową telefoniczną z bliskimi z rodziny... kiedyś przed zwykłym umówieniem się na wizytę u lekarza dostałam rozwolnienia, tak mi brzuch szalał
chociaż już potem w trakcie rozmowy jest lepiej, najgorsze jest dotrzeć do miejsca, w którym już się ten numer danej osoby wybierze
osobiście nie posiadam wcale własnego telefonu (chociaż niekoniecznie jest to kwestia fobii ściśle akurat)...
chociaż już potem w trakcie rozmowy jest lepiej, najgorsze jest dotrzeć do miejsca, w którym już się ten numer danej osoby wybierze
osobiście nie posiadam wcale własnego telefonu (chociaż niekoniecznie jest to kwestia fobii ściśle akurat)...
PhS

.Dźwięk domofonu też skutkował strachem,ale się zepsuł i na szczęście nikomu nie spieszy się z naprawą.
. Przed każdą rozmową też staram się wszystko dokładnie zaplanować i przygotować się na wszelkie możliwe wątki poboczne, żeby nie pomieszać wszystkiego. No i biorę kilka głębokich oddechów, żeby w miarę się uspokoić.
).
ops: