08 Lis 2016, Wto 15:41, PID: 593265 
	
	
	
		Pytanie do osób pracujących z tym typem osobowości. Jak sobie radzicie tam gdzie pracujecie ? Jak wytrzymujecie ten 8 godzinny czas pracy i jak osoby z którymi pracujecie was odbierają?
	
	
	
	
	
| 
	 
		
		
		 08 Lis 2016, Wto 15:41, PID: 593265 
	
	 
	
		Pytanie do osób pracujących z tym typem osobowości. Jak sobie radzicie tam gdzie pracujecie ? Jak wytrzymujecie ten 8 godzinny czas pracy i jak osoby z którymi pracujecie was odbierają?
	 
	
	
	
	
		
		
		 08 Lis 2016, Wto 16:48, PID: 593295 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Lis 2016, Śro 0:46 przez Zasió.)
	
	 
	
		Pewnie jako mruka i dziwaka.  Radzę sobie jakoś  bo to biuro,  przekładanie papierów. Ale patrząc obiektywnie jest słabo. Do nikogo nie otwieram gęby nawet jak mam okazję. A że nie było ich wiele to teraz już jest ciężko
	 
	
	
	
	
		
		
		 08 Lis 2016, Wto 23:13, PID: 593459 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Lis 2016, Śro 0:04 przez BlankAvatar.)
	
	 
	
		teraz jest spoko, choć mógłbym trochę bardziej zadbać o znajomości, ale leniwy jestem. Pani Pies powiedziała, że tru introvert. Edit: kazała sprostować, więc jestem po prostu leniwy. 
	
	
	
	
a kiedyś w mojej pierwszej prawdziwej pracy, to pewnie podobnie jak Zas. 
		
		
		 11 Lis 2016, Pią 19:08, PID: 593987 
	
	 
	
		Ogólnie beznadziejnie. W ogóle się nie odzywam sama z siebie. Jak pytają to odpowiadam, ale krótko. Na początku dziwili się, że taka jestem i trochę żartowali. Myślę, że tak robili, żeby rozluźnić sytuację i zachęcić mnie. Niestety nie umiałam się przełamać. Wydaje się, że teraz mają mnie już dość, chociaż zachowują pozory uprzejmości.
	 
	
	
	
	
		
		
		 12 Lis 2016, Sob 21:42, PID: 594191 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Lis 2016, Sob 21:43 przez Amcio.)
	
	 
	
		Ja z nikim nie rozmawiam w pracy i ludzie raczej mnie nie lubia, nieznosza, nie umiem rozmawiac, bo sie boje i moje relacje wygladaja coraz gorzej i gorzej. Ludzie chca wejsc mi na glowe bo sie nie bronie nawet.
	 
	
	
	
	
		
		
		 12 Lis 2016, Sob 22:39, PID: 594197 
	
	 
	
		Ja co prawda jeszcze pracy nie mam, ale wiem jak się tam będę zachowywał.   
	
	
	
	
Będę tak przejęty i zestresowany swoimi superodpowiedzialnymi zadaniami, że moje kwestie w rozmowie będą zapewne wyglądać tak: - yyy, no masz rację, - hehe, no tak, - o, to super, - aha, ewentualnie jakieś pomruki z siebie wydam, będę kogoś parafrazować albo zachowam się jakoś irracjonalnie. 
		
		
		 12 Lis 2016, Sob 22:55, PID: 594203 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Lis 2016, Sob 22:58 przez PMCL.)
	
	 
	
		Jak sobie radzę? Z nikim nie gadam bo nie umiem i nie lubię, chyba że ktoś zagaduje to ja jedynie odpowiadam na pytania albo sam o coś zapytam.Chyba mnie lubią (niektórzy), kto nie lubi to już opisywałem w innym wątku. 
	
	
	
	
Chcę zrobić swoje i zjeżdżać na hałs 
		
		
		 12 Lis 2016, Sob 22:55, PID: 594205 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Lis 2016, Sob 22:59 przez Nietutejszy.)
	
	 
	
		Też z nikim nie gadam, ale na szczęście inni to akceptują i nic do mnie nie mają. Chociaż chciał bym kiedyś znaleźć inną/lepszą pracę i zacząć wszystko od nowa.
	 
	
	
	
	
		
		
		 13 Lis 2016, Nie 17:05, PID: 594263 
	
	 
	
		problem jednak w tym, że nowe miejsce niczego nie zmieni, jeśli nie zmieni się jednocześnie myślenie. ludzie raczej traktują mnie jak powietrze, albo przeszkodę. w obydwu przypadkach po prostu zajmuję się zadaniem do wykonania i odliczam godziny do końca.
	 
	
	
	
	
		
		
		 14 Lis 2016, Pon 20:25, PID: 594479 
	
	 
	blurge napisał(a):problem jednak w tym, że nowe miejsce niczego nie zmieni, jeśli nie zmieni się jednocześnie myślenie. Szkoda że ja o tym nie pomyślałem zanim olałem swoją starą robotę( debilem jestem ).A można było pokombinować np.nie zmieniać pracy a zamieszkać samemu i mus radzenia sobie samemu zmienił by może myślenie. 
		
		
		 15 Lis 2016, Wto 20:23, PID: 594689 
	
	 
	
		Ja tam nigdy sam nie rozpoczynam rozmowy. Gdy ktoś mnie o coś zapyta odpowiadam tak by dać mu do zrozumienia, że nie chce mi się gadać i co najdziwniejsze ludzie mnie lubią mimo iż każdą wolną chwilę spędzam z dala od nich np: w czasie przerwy siadam jak najdalej najlepiej przy innym stoliku
	 
	
	
	
	
		
		
		 15 Lis 2016, Wto 20:52, PID: 594701 
	
	 
	Syriusz napisał(a):Ja tam nigdy sam nie rozpoczynam rozmowy. Gdy ktoś mnie o coś zapyta odpowiadam tak by dać mu do zrozumienia, że nie chce mi się gadać i co najdziwniejsze ludzie mnie lubią mimo iż każdą wolną chwilę spędzam z dala od nich np: w czasie przerwy siadam jak najdalej najlepiej przy innym stoliku Po czym wnosisz, że Cię lubią, jeśli z nimi za bardzo nie gadasz? :-D 
		
		
		 15 Lis 2016, Wto 21:22, PID: 594723 
	
	 
	
		Nie dokuczają i nie marszczą czół
	 
	
	
	
	
		
		
		 15 Lis 2016, Wto 21:27, PID: 594725 
	
	 
	
		Mówią mi zdrobniale po imieniu, robią różne głupie rzeczy żeby mnie rozśmieszyć i starają się nawiązać dłuższą rozmowę. A gdyby mnie nie lubiły to raczej miały by mnie gdzieś.
	 
	
	
	
	
		
		
		 29 Lis 2016, Wto 8:36, PID: 598499 
	
	 
	Syriusz napisał(a):Mówią mi zdrobniale po imieniu, robią różne głupie rzeczy żeby mnie rozśmieszyć i starają się nawiązać dłuższą rozmowę. A gdyby mnie nie lubiły to raczej miały by mnie gdzieś.Mnie też mówią zdrobniale   ale to dobrze
	
		
		
		 09 Gru 2016, Pią 11:17, PID: 600807 
	
	 
	
		Chodzę już do tej pracy jakiś 3 tydzień, a mimo tego nadal jestem jednym z samotników, którzy nie mają do kogo otworzyć gęby. W konsekwencji nawet nie wiem jak oceniają moją robotę, ale co tam   
	
	
	
	
 
	 | 
| 
				
	 |