04 Lis 2016, Pią 9:45, PID: 591931 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Lis 2016, Pią 9:49 przez soulmates.)
	
	
	
		Nie wydaje mi się żeby to było wielce odkrywcze, wręcz przeciwnie byłam przekonana, że to oczywista oczywistość.
Zakochanie jako chwilowy, spontaniczny stan euforii, oszołomienia, zauroczenia drugą osobą, sterowany głównie hormonami. Natomiast miłość to trwałe, dojrzałe, świadome uczucie, kształtujące się wraz z upływem czasu. To świadomy wybór, decyzja, że chcemy być z drugą osobą, akceptując jej wady i słabości. To wzajemne zaufanie, oddanie, zaangażowanie, zdolność do poświęceń i wyzbycie się w dużym stopniu egoizmu.
Brawo USiebie, widać, że dojrzewasz
 
Martwiłam się o Ciebie, jak Cię nie było. Myślałam, żeś się ożenił i spłodził trójkę potomków :-D
Btw trójkę czy troje ?
	
	
	
	
	
Zakochanie jako chwilowy, spontaniczny stan euforii, oszołomienia, zauroczenia drugą osobą, sterowany głównie hormonami. Natomiast miłość to trwałe, dojrzałe, świadome uczucie, kształtujące się wraz z upływem czasu. To świadomy wybór, decyzja, że chcemy być z drugą osobą, akceptując jej wady i słabości. To wzajemne zaufanie, oddanie, zaangażowanie, zdolność do poświęceń i wyzbycie się w dużym stopniu egoizmu.
Brawo USiebie, widać, że dojrzewasz
 Martwiłam się o Ciebie, jak Cię nie było. Myślałam, żeś się ożenił i spłodził trójkę potomków :-D
Btw trójkę czy troje ?
	
 PhS
	
k:
	
. Zreszta porównanie jak znalazł i nawet detox występuje przy odstawce. Jesli u kogos jest jakiś niedobór pewnych substancji to sie nigdy nie "zakocha". Oczywiście dla naiwnych będzie czysto poetyckim stwierdzeniem. Ja juz bym nie potrafi drugi raz się na to nabrac jesli nawet bym chcial.
 
 W sumie miałam kilka okazji do związku, z żadnym nie wyszło, nawet nie próbowałam, bo nikt, zupełnie nikt nie potrafił mnie sobą w pełni 'oczarować', ale to i lepiej, życie w pojedynkę jest lepsze, przynajmniej dla mnie 
, jednak za nim to nastąpi kwestia wyjaśnienia...
...ąć nogą i całkowicie to odrzucić. Nikomu nie zabroniłem wierzyć jedynie z czysto poetyckiego lub jak kto woli boskiego punktu widzenia.