01 Lis 2016, Wto 21:29, PID: 591157 
	
	
	
		Wiem, że pytanie nieprzeciętnie głupie, ale serio mnie to zastanawia.
Mam tylko, albo aż 18 lat i nigdy się nie zakochałam, ani nawet nie podkochiwałam.
To nie tak, że chłopcy mi się nie podobają, tylko że nie wiąże się to z emocjonalnym przywiązaniem.
Kiedy będę mogła postawić sobie diagnozę, że coś ze mną nie tak? :-D
	
	
	
	
Mam tylko, albo aż 18 lat i nigdy się nie zakochałam, ani nawet nie podkochiwałam.
To nie tak, że chłopcy mi się nie podobają, tylko że nie wiąże się to z emocjonalnym przywiązaniem.
Kiedy będę mogła postawić sobie diagnozę, że coś ze mną nie tak? :-D
 PhS
 


	
	
 Podobno chodzi o fenyloetyloaminę, ale bardzo mało prawdopodobne, żeby u osób, które nigdy się nie zakochały, była niemożliwa jej produkcja. Na pewno inne neurotransmitery (dopamina) mają w tym udział i możnaby szukać korelacji np. między ich poziomem, a czestością zauroczeń. 
 Mówiąc poważnie, to jesteś bardzo młoda i wszystko przed Tobą. To, że niektórzy zakocują się w późniejszym wieku jest dość powszechne 
	
 )
	
 to generalnie i tak niewiele to zmienia.