29 Lis 2014, Sob 13:16, PID: 423222
Lewica i czasy barbarzyńskie? Yyyy?
Może myślimy o dwóch różnych lewicach...
Może myślimy o dwóch różnych lewicach...
Ankieta: - jak w temacie - Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
yes, yes, yes ! ! ! /czyli, że bardzo/ | 317 | 45.03% | |
tak | 211 | 29.97% | |
jest mi to obojętne | 62 | 8.81% | |
nie | 86 | 12.22% | |
że co? 8) /to chyba jasne/ | 28 | 3.98% | |
Razem | 704 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
29 Lis 2014, Sob 13:16, PID: 423222
Lewica i czasy barbarzyńskie? Yyyy?
Może myślimy o dwóch różnych lewicach...
29 Lis 2014, Sob 15:43, PID: 423234
mam coś co was rozbawi albo oburzy, znalezione w pewnej książce:
[Obrazek: zrzut_ekranu1.png] Nie zyjemy w takich złych czasach
29 Lis 2014, Sob 15:44, PID: 423236
Pan Foka napisał(a):Po trosze. Geny są samolubne. Pan Foka napisał(a):Bo tak jest. Tylko jeszcze wyplenić (kulturalnie, by nie było) lub poczekać na przeminięcie mody na myśl lewicową, zakładającą powrót do etapu plemiennego i czasów barbarzyńskich, to będzie naprawdę dobrze. Te geny pełnią u ciebie czasami rolę bajkowych krasnoludków, które za ludzi załatwiają wszystkie sprawy. Np, prawie wszystkie. Ej, pssst, a ta myśl lewicowa to już nieuwarunkowana genetycznie? Czy to może jakieś geny autodestrukcji? Gdzie są wtedy te fajne geny, co to kierują ludźmi? To może jednak, opierając się na tym bajecznym determinizmem genów, wszystko idzie w dobrym kierunku i geny wiedzą, co robią, gdy ich nosiciele próbują zaaplikować światu rozwiązania lewicowe? Pan Foka napisał(a):Ksenomorf napisał(a):Pod sformułowaniem „rozwój materialny” miałem na myśli również te czynniki wymienione przez ciebie.No więc? No więc nic. Chciałem tylko doprecyzować. Pan Foka napisał(a):Myśl kolektywna, kierowanie się głównie emocjami zamiast rozumem czy niskie zachowania eugeniczne to domena świata zwierząt, ewentualnie plemion które dopiero co zeszły z drzewa. W świecie uwarunkowanym wyłącznie genetycznie granica między zwierzętami a ludźmi jest już czysto umowna. Co do istoty jedne i drugie organizmy są tożsame. Człowiek też jest częścią świata zwierząt. Deal with it.
29 Lis 2014, Sob 16:05, PID: 423238
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Lis 2014, Sob 16:15 przez Pan Foka.)
Chyba coś nie tak odczytujesz i dopisujesz do tego stwierdzenia o samolubności. Przecież nie twierdzę, że zawsze wiedzą najlepiej, co robić (chyba że chodzi o ogólniki, bo oczywiście to nie magiczna duszyczka nam podpowiada, jak funkcjonować, tylko geny właśnie. Ale to od nas zależy, w jaki sposób tego dokonamy. My możemy). To rozum wyniósł nas na piedestał. Wspomniane cechy są zwyczajnie wsteczne, charakterystyczne dla starszych etapów rozwoju człowieka.
29 Lis 2014, Sob 16:45, PID: 423240
A, to jesteśmy jacyś „my”, od których coś zależy i jest jakiś niezależny od genów — w sensie: niezdeterminowany nimi bezwzględnie — rozum. I ten rozum nie jest magiczny, ale duszyczka już tak. Jaaaasne.
29 Lis 2014, Sob 16:47, PID: 423242
Cytat:Wspomniane cechy są zwyczajnie wsteczne, charakterystyczne dla starszych etapów rozwoju człowieka.... i niezbędne do tego, żebyśmy byli ludźmi, a nie bezdusznymi robotami Emocje i troska o innych są dobre (ze zdrowym rozsądkiem w tle rzecz jasna).
03 Gru 2014, Śro 16:58, PID: 423788
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Gru 2014, Śro 17:01 przez mc.)
A dla mnie serce, odczucia leżą o wiele wyżej niz rozum. Ale serce to nie emocje, jest sfera emocjonalna i jest sfera odczuć. Wyższe uczucia nie są emocjami, a to wlaśnie te uczucia sprawiają, że jesteśmy ludźmi, jak pisała Luna. Emocje są związane z ciałem, są fizyczne, odczucia są duchowe, związane są z głębią naszej świadomosci..
Odczucia przekraczają rozsądek, bo działają w sferze gdzie rozsądek nie ma zastosowania, a odczucia w całosci przejmuja funkcję rozumu czy myślenia. Wg. mnie zresztą odczucia mają właśnie funkcję związaną z bezpośrednią wiedzą/poznaniem, ale bez udziału myślenia. Samo myslenie ma charakter porządkujący czy analityczny, ale jak pojawia się coś w rodzaju natchnienia to rozum się wtedy poddaje temu, nie ma myslenia, jest zrozumienie, wgląd, ale nie wynikający z myślenia.
29 Kwi 2015, Śro 13:38, PID: 443232
Brakuje Wam kontaktów intymnych ?
zależy jak bardzo intymnych 8) ... takich typowo intymnych - nie, ale ogólnie bliskości - tak padłam Nie to, żebym się śmiała, ale jednak widzę, że fobicy społeczni mają potencjał ... taki potencjał, którego ja szukam w drugim człowieku
29 Kwi 2015, Śro 19:44, PID: 443332
Brakuje mi bratniej duszy..
29 Kwi 2015, Śro 21:03, PID: 443352
masterblaster napisał(a):Brakuje mi bratniej duszy..k:
29 Kwi 2015, Śro 21:10, PID: 443358
A mnie kontaktów intymnych z bratnia duszą.
29 Kwi 2015, Śro 21:19, PID: 443366
A mnie samej bratniej duszy
03 Maj 2015, Nie 10:59, PID: 443800
Za intymnym kontaktem jakoś tak mega nie tęsknie, ale sam kontakt, całowanie, trzymanie ją za rękę... Daamn it !
03 Maj 2015, Nie 11:46, PID: 443812
W sumie to nie wiem, bo nigdy takiego nie doswiadczylem, albo tego nie pamietam. Ale jestem bardzo ciekawy jak to jest poczuc bezposrednia bliskosc drugiej osoby
04 Maj 2015, Pon 18:05, PID: 444026
Nie, bo seks jest przereklamowany Ludzie nie są zwierzętami i powinni się rozumem kierować, można żyć bez seksu tylko ludzie są głupi i nie wiedzą tego, przez taką głupotę ludzi później są 16-stoletnie mamusie mt001
04 Maj 2015, Pon 18:53, PID: 444038
Angela napisał(a):można żyć bez seksu tylko ludzie są głupi i nie wiedzą tego, przez taką głupotę ludzi później są 16-stoletnie mamusieNigdy nie zrozumiem logiki stojącej za tym, że rodzenie dzieci w młodym wieku to jakieś zło i w ogóle problem, skoro natura nas ukształtowała ku temu! To, że społeczeństwo tak kształci młodzież, że ludzie mając 20 kilka lat dalej są niedojrzali i niegotowi, to inna sprawa, ale to właśnie seks, płodzenie potomstwa, rodzina, związki stoją w centrum życia, a nie szkoła i uczęszczanie na nudne lekcje. Bez szkoły ludzkość przeżyje, da sobie radę, bez seksu i rodzenia dzieci nie. Jaka inna energia budzi tyle zainteresowania, jak nie ta seksualna? Tu jest ogromny potencjał, ogromna siła, która działa jak magnes. To jest osnowa naszego istnienia.
04 Maj 2015, Pon 18:57, PID: 444042
Samego aktu nie szczególnie, bliskości drugiej osoby i owszem.
04 Maj 2015, Pon 19:04, PID: 444050
Psy zostały udomowione ale nigdy nie przestały być zwierzętami. Z ludźmi jest tak samo, a rozumność tak jak inne 'wyższe' zdolności to tylko dodatkowa możliwa opcja - dostępna czasowo, a nie jakiś stan permanentny..
04 Maj 2015, Pon 21:05, PID: 444080
Hamian napisał(a):Za intymnym kontaktem jakoś tak mega nie tęsknie, ale sam kontakt, całowanie, trzymanie ją za rękę... Daamn it ! wdd napisał(a):W sumie to nie wiem ... Ale jestem bardzo ciekawy jak to jest poczuc bezposrednia bliskosc drugiej osoby Amo napisał(a):Samego aktu nie szczególnie, bliskości drugiej osoby i owszem. Jakbym normalnie o swoich odczuciach czytała Natomiast podzielam zdanie, że bez samego seksu można się obejść ... chociaż już mnie sporo osób próbowało przekonywać, że to dziecinne podejście, a z takimi poglądami lepiej się nie ujawniać Fajnie, że trafiłam na to forum
04 Maj 2015, Pon 21:25, PID: 444086
żeby poczuć bliskość drugiej osoby, musicie być w stanie dać drugiej osobie to czego sami potrzebujecie, czyli tą bliskość
05 Maj 2015, Wto 9:29, PID: 444182
mc napisał(a):żeby poczuć bliskość drugiej osoby, musicie być w stanie dać drugiej osobie to czego sami potrzebujecie, czyli tą bliskość Latwo powiedziec XD Skoro samo nawiazanie rozmowy mozna porownac do przejscia przez 3 metrowy drut kolczasty pod pradem, to jak ciezkie musi byc zainicjowanie dotyku. Ciarki mnie przechodza na sama mysl!
05 Maj 2015, Wto 10:14, PID: 444194
Bo właśnie sam początek, nawiazanie rozmowy, zainicjowanie kontaktu jest najtrudniejsze ze wszystkiego. Jak już nawiążesz ten kontakt i ta osoba poczuje jakąś bliskość, to reszta odbywa się sama z siebie.
05 Maj 2015, Wto 10:47, PID: 444202
No właśnie, dojść do etapu gdy tę bliskość się okazuje, to jest wspinaczka na szczyt, potem to juz z górki.
|
|