02 Wrz 2016, Pią 16:42, PID: 573647 
	
	
	
		Sytuacja: Mam w pracy do ręcznego wypełnienia trochę papierków. Wypisuje mi się długopis, a w szufladzie z zapasowymi żadnego nie ma. Siedzę, nie wiem co robić, nie mam jak pracować, więc nie robię nic.
Dostaję ochrzan, przełożona pyta się, czemu nie pożyczyłam od czterech pozostałych osób, które pracują ze mną w jednym pomieszczeniu i mają zapas.
Jak wytłumaczyć szefowi problem, który nie istnieje?
Macie takie sytuacje, nawet drobne? Jak sobie z tym radzicie?
	
	
	
	
Dostaję ochrzan, przełożona pyta się, czemu nie pożyczyłam od czterech pozostałych osób, które pracują ze mną w jednym pomieszczeniu i mają zapas.
Jak wytłumaczyć szefowi problem, który nie istnieje?
Macie takie sytuacje, nawet drobne? Jak sobie z tym radzicie?
 PhS
 Musisz się jakoś zmusić, żeby załatwiać takie sprawy, najlepiej pytaj kogoś o takie rzeczy z rozbiegu, bez zastanawiania się i rozważania wszystkich za i przeciw. Powtarzaj sobie, że Ci ludzie są zajęci swoimi sprawami i dla nich taka sytuacja to nic wielkiego, nie przywiązują do tego wagi, więc nie musisz się martwić, że będziesz w centrum zainteresowania. Jeśli nie jesteś w stanie się do tego zmusić, to trzeba będzie sobie zrobić zapasy sprzętu biurowego :-D
	
	
. A ja po prostu mam blokadę.
	
			
 z tego racjonalnego myślenia wychodzi. co prawda sukcesem było dla mnie (swego rodzaju sukcesem) samo pojawienie się takiego myślenia, ale w niczym nie pomogło.