Różnice w podejściu do seksu, znaczenie seksu w życiu.

[niki11]

Ja bym nie chciała byłego dziwkarza, bo podobno chodzenie na dziwki jest uzależniające
Poczytajcie sobie posty panów na jednym forum erotycznym, znaleźli kobietkę, ale i tak chodzą, bo ten dreszczyk emocji i te sprawy. W większości przypadków tak jest

[Pesz]

Czytalim, czytalim i takimi to gardzę. Nie wiem jak można własną kobietę oszukiwać. Natomiast taki fobik raczej jak znajdzie w końcu swoją kobietę, to pewnie będzie robił wszystko żeby ją zatrzymać przy sobie. No ale każdy przypadek jest inny.

[niesmialytyp]

to raczej seks sam w sobie jest uzależniający. Fobik pewnie miałby upatrzoną jedną dziwke bo wtedy z innymi już nie musiałby się oswajać a gdyby znalazł normalną kobiete to wtedy by przestał.
ale to tylko moje gdybanie, bo jakbym był kobietą to też bym unikał takich tak jak unikam klubowych latawic.

Poluzowanie to jeszcze nie zużycie, dalej można korzystać :-P

kutacz 7cm we wzwodzie to też kutacz, a jednak każda wolałaby więcej.

[mokebe]

przed czym ten facet miałby mnie niby bronić? Jedynie chyba przed jakimś natarczywym kolesiem albo pijakami ale takie rzeczy nie zdarzają sie codziennie . Mi to by bardziej zależało, żeby mnie bronił przed osami, ćmami i innym robactwem

oj juz nie udawaj glupiej, chodzi o ogolne poczucie bezpieczenstwa, takie jak ma male dziecko kiedy mamełe jest w pobliżu, i o to że facet w krytycznej sytuacji jest oparciem i można na niego liczyć

W moim środowisku takie dziewczyny albo mają jednego chłopaka od dłuższego czasu albo nawet jak zerwą to zaraz sobie nowego znajdują.

bo mloda sie szybko nudzi, starsza juz bardziej szuka stabilizacji. nikt nie mowi ze facet mowi byc kulturystą-imprezowiczem zeby sie podobac, po prostu ta skrajnosc nie jest wada, a bycie bardzo niesmialym u faceta jest juz kalectwem. idac tokiem rozumowania intelektualistow po sociologii kazda dorosla kobieta jest samowystarczalna, silna i nie musi szukac w facecie "uzupełnienia". i osoboscie wierze ze jest takich duzo, ale jednoczesnie taka babka bedzie wymagala duzo od siebie i innych i nie wezmie wybrakowanego towaru jakim jest fobik. tymczasem od kobiet spoleczenstwo wymaga ladnej buzi i tego zeby byla zadbana. swiat zrobil duzy progres w kierunku wyrownania szans dla kazdego bez wzgledu na rase i plec, chociaz w ostatniej dekadzie zeszlo to w groteske gdzie 40 letni facet chce byc 6 letnia dziewczynka i idzie do przedszkola, niestety kiedy wyjdziemy poza to ideowe bajdurzenie o wszystkich trzymajacych sie za raczki to juz nie jest kolorowo bo ludzka mentalnosc byla taka a nie inna przez tysiaclecia, i poki co spoleczenstwo ma zakodowane konkretne wzorce tego jak powinna wygladac dziewczyna i facet i raczej nie sadze ze dozyje zmiany w tym wzgledzie

[vesanya]

kutacz 7cm we wzwodzie to też kutacz, a jednak każda wolałaby więcej.

Co to ma do rzeczy, bo nie rozumiem? W dyskusji nie chodziło o to, co kto woli, tylko co się kiedy "zużywa".

[Ef]

chodzi o ogolne poczucie bezpieczenstwa, takie jak ma male dziecko kiedy mamełe jest w pobliżu

To w tym przypadku zapewnianie bezpieczeństwa a bronienie kobiety/ rodziny to 2 różne rzeczy.

i o to że facet w krytycznej sytuacji jest oparciem i można na niego liczyć

A kobieta nie powinna być dla faceta oparciem? Na nią też facet powinien móc liczyć w każdej sytuacji, na tym polega związek dwóch ludzi ze sobą, że oboje od siebie dają.
Ale w sumie moimi wypowiedziami nie ma co się sugerować, możliwe, że mam inne spojrzenie na relacje damsko-męskie i temu zawsze byłam sama

Czyli wychodzi na równo z tego co piszesz, od facetów wymaga się zaradności i śmiałości, od kobiet dobrego wyglądu, ładnej buzi, dużej czułości. Tak jak facet Twoim zdaniem jest wybrakowany z powodu w/w cech tak samo i w przypadku kobiet. Wierz mi, że kobiety, które są powiedzmy niezbyt urodziwe albo ładne ale z małą potrzebą bliskości maja równie duże problemy ze znalezieniem kogoś.

[grego]

Ja też gardzę facetami, którzy mają swoje kobiety i chodzą na dziwkii, a jednak wyglada na to, że tam chodzi dużo więcej takich niż niedorobionych samotników... Nikogo nie chcę oskarżać, ale dlaczego...? MOże po prostu nie dostaja tego czego chcą, może leżaca jak kłoda żona, która da raz na 2 miechy nie zaspokoja ich potrzeb, może chca nieco fantazji czy wręcz perwersji?. Nie każdy jest tak silny jak fobik duszący w sobie żądze hehe

[vesanya]

grego, może. A może facet po prostu jest gnojem i lubi r*chać poza związkiem, tak dla hecy. Czasem wina leży po obu stronach, a czasem nie.

[Proxi]

Naprawdę dla Was ma to jakiekolwiek znaczenie czy zdrada była czymś uwarunkowana? Zdrada to zdrada i . Nieważne po której stronie leży wina, nie robi się takich "rzeczy", przecież zawsze może zerwać i wtedy pochadzać po dziwkach. Jak dla mnie to śmieszne są tłumaczenia po obu stronach, jak i ze strony "zaniedbywanych dziewczynek", jak i po stronie "niezaspokojonych byczków".

[Wolfy]

Dają źle, nie dają też źle... więc jak powinno być?
O co wogóle chodzi z "dawaniem d*py"? Dlaczego nie mówi się analogicznie dawać fi*ta? Dlaczego połowa facetów myśli, że seks jest po to, żeby spełniać ich potrzeby i nie ważne ile sami korzystają jest to akceptowalne ale kobieta już nie może bo dziwka, szmata itd...?

Ten pan Ci odpowie, pod warunkiem, że znasz angelski https://www.youtube.com/watch?v=pbvrGiL_s70 :-P

[iLLusory]

A mje się widzi, że taki jeden z drugim, co sobie tak chadzają, to chcą mieć co najmniej to samo co w pornolach, ale jak na żonkę wziął sobie porządną to lipa..

[mokebe]

ładne ale z małą potrzebą bliskości maja równie duże problemy ze znalezieniem kogoś.

ciekawe, opowiedz mi o tym

[vesanya]

Ten pan Ci odpowie, pod warunkiem, że znasz angelski https://www.youtube.com/watch?v=pbvrGiL_s70 :-P

Do mnie nie przemówiły jego argumenty :-) Jeśli dziewczyna jest bardzo brzydka to będzie miała większą trudność w znalezieniu partnera seksualnego niż bardzo przystojny facet. Tak więc wysiłek, jaki ona włoży w poderwanie kogoś będzie większy niż jego. A mimo to, według społecznych standardów, to ona będzie szmatą, a on kozakiem.

[Divine]

Czyli wychodzi na równo z tego co piszesz, od facetów wymaga się zaradności i śmiałości, od kobiet dobrego wyglądu, ładnej buzi, dużej czułości. Tak jak facet Twoim zdaniem jest wybrakowany z powodu w/w cech tak samo i w przypadku kobiet.

Od kobiet wymaga się wyglądu, ale tak naprawdę wymaganie to można zredukować do tego, aby kobieta nie miała nadwagi (wykonalne) oraz zrobiła sobie makijaż (łatwo wykonalne) i ładnie się ubrała (nie mam na myśli wyzywająco). Po spełnieniu tych trzech warunków (a nierzadko tylko dwóch ostatnich) kobieta w wieku 16-30 lat prędzej czy później łatwo znajdzie jakiegoś adoratora.

Tymczasem od facetów wymaga się śmiałości. Niestety, aby nieśmiałego przeistoczyć w pewnego siebie to trzebaby wymienić jego mózg - tak się składa, że nieśmiałość ma silny komponent genetyczny i jest związana ze specyficzną biochemią mózgu. Taka zmiana jest w zasadzie niewykonalna, w przeciwieństwie do np. schudnięcia.

Idąc dalej, od faceta również wymaga się wyglądu. Kryteria także tutaj są ostrzejsze. Jako przykład weźmy wzrost - znane jest internetowe powiedzenie "facet zaczyna się od 180 cm wzrostu". Niższym facetom kobiety wprost odmawiają męskości! Zresztą nawet na tym forum można znaleźć wypowiedzi kobiet typu "nie podobają mi się niscy faceci". Wzrost jest zaś niemal w całości zdeterminowany genetycznie, wobec czego nie da się go zmienić, w przeciwieństwie do wspomnianego już schudnięcia. Ciekawe, że kobieta może chodzić w butach na obcasie, choć wzrost u tej płci nie jest bardzo istotny. U facetów zaś wzrost jest ważny, ale jeśli któryś z nich założy buty podwyższające to staje się obiektem żartów (tak było np.z prezydentem Francji Sarkozym)

Facet nie poprawi sobie również twarzy. Jeśli ktoś ma "brzydki ryj" to nic z tym nie zrobi. Kobiety mogą się malować. Tymczasem męski odpowiednik makijażu (tj. środek znacząco podnoszący atrakcyjność przy stosunkowo niskim nakładzie pracy) nie istnieje. Jeżeli facet zrobi makijaż to będzie tylko wyglądał jak gej. Aparycja kobiety może zatem zostać poprawiona, tymczasem u faceta zależy ona głównie od genów.

Od faceta wymaga się także, aby pracował i odpowiednio dużo zarabiał. U kobiet ten warunek nie istnieje - nawet tutaj można znaleźć wiele bezrobotnych fobiczek utrzymywanych przez swoich chłopaków.

Reasumując, teza jakoby wymagania wobec facetów były równe wymaganiom wobec kobiet stanowi piramidalną bzdurę. Od facetów wymaga się więcej, a poza tym atrakcyjność faceta (ta związana zarówno z wyglądem, jak i charakterem) dużo bardziej zależy od genów. Niestety jeżeli jest się facetem to pewien poziom szczęścia w loterii genowej jest bezwzględnie wymagany. U kobiety tym czasem więcej można poprawić.

[Zasió]

"a ty Zas uwazasz, ze na takim forum siliłabym sie na oryginalność?"

Tak, właśnie tak uważam. I nie byłabyś (właściwie: nie jesteś) przecież pierwsza.

To nawet zabawne, jak nasze forumowe panie doprowadza do szału widok takiego żałosnego, nieszczęśliwego i łaknącego bliskości, nieśmiałego frajera jak ja czy on...
Bardziej interesujące jest jednak, ilu już ich wyru...ło i zostawiło, skoro, zarzucając nam generalizację i opieranie sie na stereotypach, niektóre maja tyle do poweidzenai na temat dziwkarzy.

Ja nigdy nie napisałem tutaj, że kobiety to k...y, bo żadna mnie nie zdradziła. Ale u niektórych fobiczek jak widać dziwkarz dziwkarza dziwkarzem pogania. Tylko pozazdrościć powodzenia, zwłaszcza, że dziwkarze ponoć lecą na ładne.

[mokebe]

juz nawet nie makijaz ale zeby po prostu byla zadbana i bez znacznej nadwagi, jest bardzo malo szpetnych dziewczyn. i np taka szara myszka sie troche ogarnie i juz skacze w hierarchii, a facet charakteru ktory u mezczyzn liczy sie czasem bardziej niz wyglad tak latwo nie zmieni.

Bardziej interesujące jest jednak, ilu już ich wyru...ło i zostawiło, skoro, zarzucając nam generalizację i opieranie sie na stereotypach, niektóre maja tyle do poweidzenai na temat dziwkarzy.

one po prostu maja juz dosc chlopcow co nie potrafia ich zaskoczyc [Obrazek: cool.gif]

[Proxi]

one po prostu maja juz dosc chlopcow co nie potrafia ich zaskoczyc

O Ti Ti, Natusię się słucha? XDXDXDXD Ale pamintaj, że jest ktoś dla kogo Bogiem si stanisz.

[Placebo]

Ten pan Ci odpowie, pod warunkiem, że znasz angelski https://www.youtube.com/watch?v=pbvrGiL_s70 :-P

Do mnie też to jakoś nie trafia. Że niby facet musi być przystojny, dobrze ubrany, czarujący, a kobieta wystarczy, że ma pochwę czy jak? Chyba zawodowa prostytutka. Kto chce spać z kobietami, które tak na prawdę są brzydkie? Niestety jak chce się mieć faceta to też trzeba coś robić w tym kierunku, dbać o siebie, sprawiać dobre wrażenie bo faceci są wzrokowcami

[Proxi]

Ty to naprawdę wzięłaś na poważnie? Naprawdę?

[Placebo]

Tak bo jakoś specjalnie mnie to nie śmieszy

[Proxi]

A te śmiechy w tle ani trochę nie dały Ci do myślenia, że jednak on żartuje? Ok, rozumiem.

[Placebo]

Jak ktoś mi pisze, że tam znajdę odpowiedź to po to oglądam, żeby tą odpowiedź tam znaleźć

[Wolfy]

Ten pan Ci odpowie, pod warunkiem, że znasz angelski https://www.youtube.com/watch?v=pbvrGiL_s70 :-P

Do mnie też to jakoś nie trafia. Że niby facet musi być przystojny, dobrze ubrany, czarujący, a kobieta wystarczy, że ma pochwę czy jak? Chyba zawodowa prostytutka. Kto chce spać z kobietami, które tak na prawdę są brzydkie? Niestety jak chce się mieć faceta to też trzeba coś robić w tym kierunku, dbać o siebie, sprawiać dobre wrażenie bo faceci są wzrokowcami

U kobiety wystarczy jeśli nie waży tyle co waleń wyrzucony na plażę, u faceta trzeba dużo więcej jeśli chce się sypiać z kobietami na zawołanie.

A te śmiechy w tle ani trochę nie dały Ci do myślenia, że jednak on żartuje?

On nie żartował.

[Proxi]

Ja nawet nie wiem co on mówił, znam tylko polski bo jestem patriotą.

[Ef]

Idąc dalej, od faceta również wymaga się wyglądu. Kryteria także tutaj są ostrzejsze. Jako przykład weźmy wzrost - znane jest internetowe powiedzenie "facet zaczyna się od 180 cm wzrostu". Niższym facetom kobiety wprost odmawiają męskości!

Co do śmiałości to sie zgodzę natomiast to ze wzrostem to bujda kompletna. Internetowe powiedzenia pozostawmy w internetach, rzeczywistość to co innego zupełnie. Jeszcze nigdy w rozmowie nie usłyszałam, żeby którakolwiek dziewczyna dyskwalifikowała faceta bo ma mniej niż te 180cm Chyba, że sama ma 180+ . Jak ma 170-180 to większość woli, żeby był wyższy po prostu. To samo działa w drugą stronę, kobieta jak za wysoka to też ma problem.

A jak dziewczyna ma np 160 jak ja chociażby to uważasz, że dla takiej te 170cm to jest jakaś przeszkoda? Serio? No może są jakieś pojedyncze, skrajne przypadki z taką opinią... gdzieś na tym świecie Ewentualnie zawsze możesz sobie skłamać o te 5 cm, chyba, że Twoim zdaniem dziewczyny chodzą z centymetrem i każdego potencjalnego kandydata mierzą

Jeśli ktoś ma "brzydki ryj" to nic z tym nie zrobi.

Dokładnie, to sie imo tyczy również dziewczyn (chyba, że ktoś zdecyduje się na operację plastyczną). Tak, makijaż pomaga, ale nie zmienia całkowicie człowieka. Poza tym po co facetowi brzydka dziewczyna z toną zasłaniającego makijażu jak może sobie wybrać ładną z naturalnym lub bez? Mnóstwo dziewczyn jest ładnych wiec ta brzydsza tym bardziej się na niekorzyść odznacza.

Od faceta wymaga się także, aby pracował i odpowiednio dużo zarabiał. U kobiet ten warunek nie istnieje - nawet tutaj można znaleźć wiele bezrobotnych fobiczek utrzymywanych przez swoich chłopaków.

Może i są utrzymywane ale to chyba facet podejmuje decyzje czy chce taką utrzymywać. Poza tym to nie jest żaden powód do jakiejkolwiek dumy. Co do kasy to tu już zapewne racja, chociaż dla mnie to obojętne ile zarabia dopóki nie powoduje to przymierania głodem i kombinowaniem z opłatami za rachunki.
W ogóle nie rozumiem tego Waszego żalenia się, ze facet musi zarabiać. Przecież i tak musicie iść do pracy, mama nie będzie Was karmić całe życie chyba... A to, czy pozwalacie swojej ewentualnej dziewczynie zostać pasożytem to tak naprawdę Wasz wybór... Trzeba myśleć z kim się układa życie w takim razie. Są i osoby, których rodzice utrzymują, którzy wielki spadek dostają albo wygrywają jakieś totolotki - zawsze znajdzie się ktoś kto ma lepiej .
Jak się Was czyta to można by się zapytać i zastanawiać po co dziewczyny w ogóle studiują, przecież im wystarczy jedynie bogaty mąż...

Ogólnie co do tej śmiałości to sie zgodzę z Wami, ze to często wymóg niezbędny. Ja z kolei boję się bliskości i jestem mocno sztywna i jak na razie skutecznie mnie to dyskwalifikuje z wszelkich związków i bliższych relacji (nawet przyjacielskich). Może Was tym pocieszę panowie, że nie tylko Wy macie ciężko . I nie próbujcie mi wmawiać, że u mnie to się niby da zmienić a u Was nieśmiałości już nie.