|
16 Mar 2016, Śro 15:14, PID: 524180
1. Jak mieć wyj.bane na zdanie innych ludzi i ich oceny? (mowa oczywiście o tych złych)
2. Czy mieć wyj.bane na takich ludzi i ich opinie to na pewno dobry pomysł? Proszę pilnować słownictwa... Sugar
16 Mar 2016, Śro 16:22, PID: 524206
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Mar 2016, Śro 17:02 przez mocart.)
1. Potrzebujesz do tego własnego wypracowanego auto-autorytetu, czyli wewnętrznego głosu który Ci będzie mówił co robisz dobrze a co źle, jeżeli tego głosu nie masz w sobie, to będziesz się sugerować tym co słyszysz z zewnątrz
2.Tak, napewno
16 Mar 2016, Śro 18:48, PID: 524240
Oczywiście, że to nie jest dobry pomysł, wyrzuć go z głowy, napewno pomoże Ci to w samodoskonaleniu, dokładnym poznaniu siebie, zmierzeniu się z własnymi wadami i pokonaniu ich! OCZYWIŚCIE... O-C-Z-Y-W-I- dobra skończę, pewnie zrozumiał.
16 Mar 2016, Śro 20:09, PID: 524268
Ale ile można słuchać w kółko tego samego i to od ludzi, którzy mnie nie znają a oceniają po pozorach? Wiem już dokładnie co o mnie sądzą niektórzy, tylko że tu nie ma miejsca na zmianę, bo tego raczej nie da się zmienić, a nawet pewnych moich cech być nie chciał zmieniać, bo je lubie, a widocznie innym one przeszkadzają, bo może są zazdrośni i czy kto ich wie. Oni nie szanują mnie, mają wyrobione o mnie zdanie, a ja się tym zadręczam. I zamiast mieć ich w dup*e, to ja zagaduje, jest gadka szmatka, nawet spoko, ale do pewego czasu. I im więcej ich w grupie, tym bardziej nie traktują mojego zdania poważnie. Także chciałbym mieć na nich wy+
 , ale po prostu zwykle moja "grzeczność" wygrywa i zagaduje i cykl sie powtarza.
16 Mar 2016, Śro 21:48, PID: 524306
Grzeczność czy samotność?
16 Mar 2016, Śro 23:06, PID: 524330
Bardziej grzeczność. Samotność do pewnego stopnia też, ale w koło jest dużo ludzi, z którymi można normalnia pogadać i też z nimi gadam i jest ok.
17 Mar 2016, Czw 0:41, PID: 524364
Myślę, że z tego można wyrosnąć i w końcu dorosnąć do wyje*ki
19 Mar 2016, Sob 13:44, PID: 524776
mocart napisał(a):1. Potrzebujesz do tego własnego wypracowanego auto-autorytetu, czyli wewnętrznego głosu który Ci będzie mówił co robisz dobrze a co źle, jeżeli tego głosu nie masz w sobie, to będziesz się sugerować tym co słyszysz z zewnątrz niestety gorzej jesli ktos jak ja ma dwie lewe ręce i wszystko robi źle... fobia zawsze bierze gore i chocbym niewiem jak sie do czegos przygotowywala zawsze nerwy mnie zjedza, pustka w glowienie wiem co mowic jak sie zachowac.
19 Mar 2016, Sob 20:47, PID: 524898
Zacytuję tu siebie..Spróbuj też mniej przejmować się opinią innych, a jak? Lekko naginaj zasady-czyli rób to przez co inni często właśnie wygłaszają swoje zgryźliwe opinie. Ale z Rozumem! Żebyś nie zrozumiał na opak, broń Boże coś odp**dolił, bo nie o to tu chodzi.
a gdy sam świadomie wyjdziesz, i oberwie ci się, to zauważysz, że to wcale nie takie straszne. 1.Bardzo często opinie innych są nie na miejscu, bądź są często wyładowaniem emocji, nie ich przemyśleniami- często spotkamy się z twierdzeniem- Nie miałem tego na myśli. Drugą sprawą jest to, czy chcemy być ujściem ich emocji, workiem do wyładowywania emocji-Nie. 2.wy+ na opinie ludzi, którzy nie chcą twojego dobra- warto.Dojdziesz do pewnego momentu, gdy zaczniesz walczyć z swoją nadmierną grzecznością bo zauważysz, że ściąga cię w dół. albo ją zostawisz i pozwolisz innym "triumfować". Ich opinia jest narzędziem kontroli, co powiedzą tak robisz, aplauz-będziesz tak robił. .krytykują-przestajesz. To ich kontrola, nie pozwól im na to, oczywiście nie mówię, żebyś ganiał na golasa po ulicy czy komuś robił krzywdę, czy coś w tym stylu trzeba wiedzieć co jest dobre, a co złe , bo gdy naprawdę wiesz to nie kierujesz się wartościami innych., bo wiesz, że to twoje są prawdziwe.
19 Mar 2016, Sob 21:10, PID: 524918
iLLusory napisał(a):Myślę, że z tego można wyrosnąć i w końcu dorosnąć do wyje*ki Tylko w jakim wieku się do tego dorasta? Ja już stary piernik jestem a nadal przejmuję się strasznie zdaniem innych Yellow_Light_Colorz_PDT_32
19 Mar 2016, Sob 21:22, PID: 524922
Illusi chodziło raczej o mentalne wydoroślenie, ale to rada w stylu "zmień pracę, weź kredyt".
20 Mar 2016, Nie 12:33, PID: 525032
Hezam napisał(a):Zacytuję tu siebie..Spróbuj też mniej przejmować się opinią innych, a jak? Lekko naginaj zasady-czyli rób to przez co inni często właśnie wygłaszają swoje zgryźliwe opinie. Ale z Rozumem! Żebyś nie zrozumiał na opak, broń Boże coś odp**dolił, bo nie o to tu chodzi. Piękne 
20 Mar 2016, Nie 15:04, PID: 525042
Hezam napisał(a):Zacytuję tu siebie..Spróbuj też mniej przejmować się opinią innych, a jak? Lekko naginaj zasady-czyli rób to przez co inni często właśnie wygłaszają swoje zgryźliwe opinie. Ale z Rozumem! Żebyś nie zrozumiał na opak, broń Boże coś odp**dolił, bo nie o to tu chodzi.ja bym tutaj dodał istotną rzecz, którą trudno zaakceptować neurotycznemu fobikowi: efekty podjętego wyzwania nie są natychmiastowe. Niby banał, ale ile razy się złapaliście na tym, że po miesiącu bunkrowania się w domu, przejmowaliście się, że się posypaliście podczas rozmowy z przypadkowo spotkanym znajomym? Fobik będzie nakręcał się z prędkością młynka do kawy, że się skompromitował, a ja zapytałbym fobika, dlaczego sądził, że miałoby być inaczej, skoro od miesięcy nie odzywał się do ludzi? Skąd pomysł, że pewność siebie magicznie wzrośnie po przeczytaniu posta na forum? Wdrażanie powyższych rad musi zajmować trochę czasu: to mogą być tygodnie, miesiące... a nierzadko, nawet po tym jak już osiągniemy dobry poziom wy+ , to w nowych sytuacjach/środowisku proces będzie trzeba powtórzyć.
20 Mar 2016, Nie 19:41, PID: 525072
"a nierzadko, nawet po tym jak już osiągniemy dobry poziom wy+
, to w nowych sytuacjach/środowisku proces będzie trzeba powtórzyć."Co by oznaczało, ze to żadne wylecenie się z lęku, a tylko oswojenie z konkretną, jednostkową sytuacją/miejscem/grupą. Słabe.
20 Mar 2016, Nie 19:48, PID: 525076
Zas napisał(a):"a nierzadko, nawet po tym jak już osiągniemy dobry poziom wy+może różdżkę?
20 Mar 2016, Nie 20:12, PID: 525084
dla Zasia pigułka za+
i po sprawie
20 Mar 2016, Nie 20:37, PID: 525088
Cytat:Co by oznaczało, ze to żadne wylecenie się z lęku, a tylko oswojenie z konkretną, jednostkową sytuacją/miejscem/grupą.Czyli coś, co odczuwa każdy normalny człowiek. Chyba nie myślisz, że wyleczenie z fobii oznacza bycie mega inteligentnym, pewnym siebie, odnajdującym się w każdej sytuacji człowiekiem? xD Nie twierdzę, że to nie jest możliwe, ale to kwestia wyrobienia charakteru, a nie wyleczenia z fobii.
20 Mar 2016, Nie 20:53, PID: 525092
tPoH napisał(a):Czyli coś, co odczuwa każdy normalny człowiek. Chyba nie myślisz, że wyleczenie z fobii oznacza bycie mega inteligentnym, pewnym siebie, odnajdującym się w każdej sytuacji człowiekiem? xDu mnie tak to się właśnie skończyło (polecam)
20 Mar 2016, Nie 21:10, PID: 525102
to musisz podać namiary na dilera
20 Mar 2016, Nie 21:13, PID: 525104
bez żadnych tabsów, po prostu jestem za+
20 Mar 2016, Nie 21:22, PID: 525106
to musisz zdradzic swoj sekret sledzacym temat
20 Mar 2016, Nie 21:25, PID: 525108
A to nie bylo na zasadzie wmawiania sobie, że jesteś za+
?
20 Mar 2016, Nie 22:05, PID: 525124
BlankAvatar napisał(a):dla Zasia pigułka za+ Nie, Zaś o prostu jest już świadomym swojego problemu na tyle długo, że zdążył odkryć iż fakt, że nie boi się przychodni lekarskich, nadal  mu pomaga w wyrywaniu lasek w internecie, smal-talku z rzucającym "męskimi żartami" klientem albo pytaniu o poradę w markecie budowlanym (nawet jeśli jednocześnie zaś kupił już dwa garnitury, co wymagało sporej interakcji ze sprzedawcami, a nawet asertywności!).Chociaż jeśli to OK, to chyba Zaś powinien stąd znikać, bo przecież nie ma fobii, hurra!
20 Mar 2016, Nie 22:06, PID: 525126
no to niech Zas sie zajmie swoim problemem skoro jest go swiadom
|
|
|
PhS
