21 Mar 2016, Pon 14:32, PID: 525318 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21 Mar 2016, Pon 14:32 przez Sugar.)
	
	
	
		Z wiekiem mi nieśmiałość minęła, w porównaniu do tego co było kiedyś to niebo a ziemia. Nie boję się sama podróżować, załatwiać sprawy jak kupno biletów, ważne telefony. Ważniejsze dla mnie jest, żeby załatwić sprawę i mieć spokój ducha, bo niezałatwione sprawy mnie bolą bardziej niż na przykład co kto pomyśli. Nadal jestem nieśmiała w niektórych sytuacjach ale nie unikam ich.
	
	
	
	
	
 PhS
 

 do końca życia. 
mt041   oby jak najkrócej...
	
 Jeśli bym się poddała i zaszyła w domu, to na pewno nic by się nie zmieniło lub wręcz byłoby coraz gorzej. Próbujcie! Jak nie wyjdzie to najwyżej zostaniecie w punkcie wyjścia, nic gorszego stać się nie może
	
. Również nie podejmowałem zadnych kroków w celu leczenia tego prócz misternych prób zapanowania nad tym teraz poważnie zastanawiam sie nad jakąs konsultacją z odpowiednia osobą, aczkolwiek coś nadal mnie blokuje...
	
 Nie ma się co przejmować rolą za bardzo, tak sobie wyobrażam..
	
 ale nigdy się nie odwaźyłam i nigdy żadnego terapeuty nie zapytałam o to jakim jest człowiekiem.