24 Kwi 2016, Nie 10:57, PID: 534480
W życiu imprezy..
Na weselach nie lubię chodzić ale chodzę i teraz mi się szykuje kolejne wesele
Opić się z kumplami? Po pierwsze to trzeba ich mieć. Po drugie jak są (a kiedyś byli) to musiałem się pilnować i kontrolować bo się źle czułem
Mam złe doświadczenie z rówieśnikami. Nauczyło mnie to dystansu. Każdy patrzył na siebie i jeszcze się w pierdul dostało albo dokuczanie. Mało komu zależało. Widzę tylko cwaniactwo.
Więc alkohol wśród kumpli? W życiu
Nie potrafiłbym się na tyle zrelaksować przy obcych ludziach
Nie ufam na tyle...
Na weselach nie lubię chodzić ale chodzę i teraz mi się szykuje kolejne wesele
Opić się z kumplami? Po pierwsze to trzeba ich mieć. Po drugie jak są (a kiedyś byli) to musiałem się pilnować i kontrolować bo się źle czułem
Mam złe doświadczenie z rówieśnikami. Nauczyło mnie to dystansu. Każdy patrzył na siebie i jeszcze się w pierdul dostało albo dokuczanie. Mało komu zależało. Widzę tylko cwaniactwo. Więc alkohol wśród kumpli? W życiu
Nie potrafiłbym się na tyle zrelaksować przy obcych ludziach
Nie ufam na tyle...
PhS

Dostałem za to klapsa 


Ja jestem prawie pewna, że 70-80% facetów idzie tam tylko w jednym celu
nawet kiedyś podsłuchałam rozmowę grupki panów, którzy to opowiadali o swoich upatrzonych ''ofiarach'' 