04 Sty 2016, Pon 17:42, PID: 503012
Od nowego roku zaczęłam swoją walkę z Fobią. Stosuje śmiechoterapię i terapię dr Richardsa. Tak, wiem że to dopiero 4 dzień ale mam wątpliwości czy z tego wyjde. Mam wrażenie że moje starania pójdą na marne bo po prostu taka już jestem i tyle. Czytałam wiele pozytywnych historii tutaj o ludziach którzy z tego wyszli. W grudniu też już próbowałam ale odpuściłam bo zabrakło motywacji. Nie chcę do końca życia w tym tkwić. Muszę walczyć ale mój umysł ciągle podpowiada mi że to bez sensu...
PhS

Ale generalnie Judasz ma racje - nastawienie masz chyba troche zle.
Jak to w zyciu - nie zawsze wychodzi.