03 Sty 2016, Nie 18:09, PID: 502738 
	
	
	
		Często macie problem z wytłumaczeniem czegoś komuś własnymi słowami. Mimo, że mentalnie wiecie co i jak to nie potraficie wyrazić, znaleźć odpowiednich słów np. gdy ktoś na ulicy pyta o drogę. Ja tak mam . Przykładowo, umiem dosyć dobrze grać w różne gry karciane,  ale gdybym miał komuś wytłumaczyć zasady choćby takiego pasjansa to nie potrafiłbym tego zrobić. Zawsze mam jakąś pustke w głowie. Albo gdy komuś mówie,  że jestem typem introwertyka i miałbym to tej osobie wytłumaczyć, mimo, że wiele razy na ten temat czytałem to miałbym z tym problem.
	
	
	
	
	
 PhS

?", peszyłem się i całkowicie odbierało mi to chęci do dalszej współpracy, tłumaczyłem się, że nie wiem i modliłem, żeby tym razem odpuściła. W moim przypadku możliwe, że wpływ na to ma niezbyt bogate słownictwo, ale raczej nie kluczowy.
	
	
 Zaznaczam, że w opinii mam napisane, że to może być choroba OUN. Czy padaczka miokloniczna z małymi napadami nieświadomości (wyłączanie się, nie żadne telepanie po podłodze) może mieć na to wpływ?
	
) to byłbym sparaliżowany ze strachu bo nigdy nie wiem jak się zachować, chociażby nie wiem ile bym nie wyczytał poradników (miesza mi się wszystko, albo zapominam). To skutecznie utrudnia życie. Przez to się czuję jak zagubione dziecko. Nie wiem...., Wy też tak macie?
	
 I przestań czytać jakiekolwiek poradniki. To bzdury i robią w głowie coraz większy bałagan. Zrób coś spontanicznego. No nie wiem, idź do monopolowego, tak nagle.