19 Lis 2012, Pon 12:44, PID: 325195
Staram się zdobyć prawko ale bardzo kiepsko mi jazda wychodzi. Jestem tak spięty że moi dotychczasowi instruktorzy mają ze mną krzyż pański. Na egzamin mógłbym iść już dawno a ciągle to odwlekam tym bardziej że jeździć nie umiem. Z drugiej strony nie widzę też bym robił jakieś większe postępy.
PhS
moja kuzynka miała masakre z trzęsącą się nogą. Chyba wzięła coś na uspokojenie i magnez żarła
Przydały by mi się jakieś leki, ale nawet nie mam zdiagnozowanej fobii.
i nawet mam pracę, a moi rodzice też nigdy auta nie mieli.
Tacy robią złą prasę motocyklistom. Umiejętności zdobywa się długimi godzinami jazdy. Na ponad 100 konnej maszynie ,stworzonej do prędkości ,można nie mieć tyle czasu.

