19 Wrz 2011, Pon 21:38, PID: 272237
dzięki wam, ale ja cały czas nie umiem jeździć, nie wiem jakim cudem zdałem hehe
zapomniałem napisać, że egzamin był w małym mieście tzn. dużym
ale będę jeździł w b. dużym mieście, stolica stolicy :-P i będzie musiał pewnie ktoś koło mnie siedzieć, bo sam pewnie nie zapanuję nad 'kółkiem' :-D
zapomniałem napisać, że egzamin był w małym mieście tzn. dużym
ale będę jeździł w b. dużym mieście, stolica stolicy :-P i będzie musiał pewnie ktoś koło mnie siedzieć, bo sam pewnie nie zapanuję nad 'kółkiem' :-D
PhS

Za tydzień kolejna próba, fajnie gdyby ostatnia (dlatego ,że zaliczę a nie, że się poddam
do tego instruktor niby fajny ale nie mam oczym z nim gadac jak wy sobie z tym radzicie? gosc jest kolo 40 cos tak zagadywal o prace zycie osobiste itd ale ja nie mam zamiaru mu opowiadac a pozatym chyba ma mnie dosc a raczej mojej jazdy chociaz moim zdaniem nie jest tak zle, bo ma pretensje ze mi mowi o biegach itd ale jak ostatnio gadal przez tel. to wszystko sama robilam wiec gdyby nie mowil to jakos bym sobie poradzila bo bym wiedziala ze musze a skoro mowi to ze mnie len i patrze na niego
k:
