02 Paź 2015, Pią 10:02, PID: 476790 
	
	
	iLLusory napisał(a):Właśnie nie. To trwa wciąż. Na okrągło. Samobójstwo czy śmierć jako taka nic tu nie zmieni.Nie wiesz tego na pewno, to tylko Twoje przypuszczenie i jedna z wielu teorii.
| 
	 
		
		
		 02 Paź 2015, Pią 10:02, PID: 476790 
	
	 
	iLLusory napisał(a):Właśnie nie. To trwa wciąż. Na okrągło. Samobójstwo czy śmierć jako taka nic tu nie zmieni.Nie wiesz tego na pewno, to tylko Twoje przypuszczenie i jedna z wielu teorii. 
		
		
		 02 Paź 2015, Pią 17:14, PID: 476852 
	
	 
	
		Mam tak jak Ty. Z roku na rok jest coraz gorzej. Zamiast widzieć poprawę, spadam dalej na dno. Tak jak Ty podejrzewam od dawna, że nie dożyję 30 lat, bo mi w którymś momencie psychika siądzie. Jedna chwila i po sprawie. Kolejny rok to tylko więcej myśli "ale mi ten czas leci, a tu NIC się w moim życiu nie poprawia". Przede wszystkim zabije mnie samotność. Kiedyś było to bardziej znośne. Teraz obserwując wszystkich ludzi którzy biorą śluby, mają rodziny, dzieci, jest jeszcze bardziej dobijącę... jak nic się nie zmieni, w co wątpię, pewnie 30 urodziny będą moimi ostatnimi, lepsze to niż marna wegetacja w samotności do końca życia.
	 
	
	
	
	
		
		
		 02 Paź 2015, Pią 18:49, PID: 476880 
	
	 
	
		Ja osobiście mam nadzieję, że nie istnieje coś takiego jak reinkarnacja, nie chciałbym znowu się męczyć na tym świecie, w dodatku mógłbym przecież trafić dużo gorzej.
	 
	
	
	
	
		
		
		 02 Paź 2015, Pią 22:11, PID: 476942 
	
	 
	
		Ja sama tez jestem daleka od pewności, że reinkarnacja występuje, jednak czuję wyraznie, że coś może być na rzeczy, ale niekoniecznie tak jak to o tym się mówi. 
	
	
	
	
Tak czy siak, prawo przyczyny i skutku działa precyzyjnie. 
		
		
		 06 Paź 2015, Wto 14:32, PID: 478016 
	
	 
	
		Mam tak samo jak @Tośka. Często przychodzi mi do głowy, żeby popełnić samobójstwo przed 30. Boję się starości i śmierci. Nie chcę obserwować jak moje ciało się starzeje. No bo co to za życie, jak i tak kiedyś się umrze? Nie wiem czy umrę jutro, pojutrze czy za 20 lat. Wszystko  może się skończyć od tak. Co to za różnica, kiedy to będzie
	 
	
	
	
	
		
		
		 06 Paź 2015, Wto 20:49, PID: 478138 
	
	 
	
		Za to ja płakałem z powodu "wiecznego życia w niebie", nie potrafiłem sobie wyobrazić w jaki sposób mamy żyć tam wiecznie, nie chciałem żyć wiecznie i wydawało mi się to największą tragedią. Nie umiałem sobie wyobrazić życia, które nigdy się nie skończy.
	 
	
	
	
	
		
		
		 07 Paź 2015, Śro 10:55, PID: 478222 
	
	 
	niepotrzebny napisał(a):Za to ja płakałem z powodu "wiecznego życia w niebie", nie potrafiłem sobie wyobrazić w jaki sposób mamy żyć tam wiecznie, nie chciałem żyć wiecznie i wydawało mi się to największą tragedią. Nie umiałem sobie wyobrazić życia, które nigdy się nie skończy.Dokładnie, czasami sobie myślę że najlepiej było by w ogóle nie istnieć, nigdy się nie urodzić-wtedy przynajmniej nie trzeba się martwić o to co jest po śmierci. Ale z drugiej strony ta wizja życia wiecznego w Niebie może być też pociągająca, bo przecież tam na pewno nie ma chorób i cierpienia tak jak tu na ziemi. Nie ma permanentnego bólu istnienia który da się jedynie sztucznie stłumić na chwilę. No ale na Niebo trzeba jeszcze sobie zasłużyć :-D 
		
		
		 16 Paź 2015, Pią 4:36, PID: 480328 
	
	 
	
		Czy myślicie, że ktoś z autorów depresyjnych postów na tym forum popełnił samobójstwo?  
	
	
	
	
Niektórzy znikają z forum. 
		
		
		 16 Paź 2015, Pią 15:04, PID: 480414 
	
	 
	
		I jedna dziewczyna z niebieskiego forum.
	 
	
	
	
	
		
		
		 16 Paź 2015, Pią 16:03, PID: 480442 
	
	 
	
		Strasznie przykre. Tacy ludzie na pewno szukają pomocy ale jej nie znajdują.
	 
	
	
	
	
		
		
		 17 Paź 2015, Sob 11:40, PID: 480658 
	
	 
	Placebo napisał(a):Strasznie przykre. Tacy ludzie na pewno szukają pomocy ale jej nie znajdują.U nas, gdyby ktoś pisał, że chce się zabić, to by pewnie mówili, że "użalasz się nad sobą niepotrzebnie, idź do psychologa" itp, czyli typowo-zwykłe gadanie, gdy się nie wie co napisać. Zauważyłem po Zasie, że gdy on coś pisze, że ma jakiś problem, to z forum nikt mu rzeczowo nie pomoże ani nic, tylko właśnie piszą, że biadoli. Trochę coś nie teges. 
		
		
		 17 Paź 2015, Sob 13:32, PID: 480694 
	
	 
	
		Też nigdy nie myślałem o przyszłości. Dodatkowo byłem bardzo chorowitym dzieckiem i w pewnym okresie byłem święcie przekonany, że nie pożyję długo. Jak sobie teraz o tym pomyślę to to trochę makabryczne - dziecko myślące o rychłej śmierci zamiast o przyszłości. Zawsze miałem niską samoocenę, nie potrafiłem siebie wyobrazić jako dorosłego człowieka, chyba nawet nigdy o tym nie pomyślałem. Po prostu żyłem z dnia na dzień, nie miałem żadnych marzeń odnośnie przyszłości. Właściwie dopiero niedawno zacząłem o niej myśleć na poważnie, o kilkanaście lat za późno...
	 
	
	
	
	
		
		
		 18 Paź 2015, Nie 18:50, PID: 480970 
	
	 
	Tośka napisał(a):Wiadomo tylko o jednym chłopaku, sprawa sprzed kilku lat. Jednak wiele osób zbyt dosłownie pisze o odebraniu sobie życia i jest to niepokojące. Przybliżysz sprawę? Jakieś jego posty, kto napisał tę informację o śmierci? 
		
		
		 18 Paź 2015, Nie 20:32, PID: 480982 
	
	 
	Forumowiczka napisał(a):Myślę, że to zły pomysł. Zaraz zacząć się może krytyka i w ogóle.Tośka napisał(a):Wiadomo tylko o jednym chłopaku, sprawa sprzed kilku lat. Jednak wiele osób zbyt dosłownie pisze o odebraniu sobie życia i jest to niepokojące. 
		
		
		 18 Paź 2015, Nie 22:02, PID: 481020 
	
	 
	
		dlt
	 
	
	
	
	
		
		
		 18 Paź 2015, Nie 22:21, PID: 481034 
	
	 
	
		Jak będziesz w kółko robił wszystko tak samo, to faktycznie możesz się zmęczyć i zamęczyć.
	 
	
	
	
	
		
		
		 18 Paź 2015, Nie 22:30, PID: 481038 
	
	 
	
		Patrząc na to wszystko z dystansu, można dojść do wniosku, że nie istnieje początek i koniec. Nie ma życia i śmierci. Jest istnienie w cyklu, błędne koło. Niby wszystko ma swój początek i koniec, ale może wcale tak nie jest. 
	
	
	
	
Ludzie zastanawiają się co jest po śmierci, a ktoś jest ciekaw, co było przed życiem? Może meta jest startem. Świat może być nieograniczony i ograniczony jednocześnie. Jak połączysz końcówki sznurka i będziesz wodził palcem dookoła, to możesz robić to wiecznie, jednak nigdy nie wyjdziesz poza sznurek. Pytanie tylko, kto to tak stworzył? I dlaczego? 
		
		
		 18 Paź 2015, Nie 23:00, PID: 481050 
	
	 
	
		dlt
	 
	
	
	
	
		
		
		 18 Paź 2015, Nie 23:33, PID: 481054 
	
	 
	Szary Cezary napisał(a):ale czwarty wymiar, za który uważa się czas, podobno nadaje mu tę skończoność.I właśnie jednocześnie nieskończoność. Nawet, jak zatrzymasz czas i będziesz widział zamurowanych ludzi, będziesz się koło nich przechadzał, to i tak minie trochę czasu zanim od jednej osoby przejdziesz do drugiej. 
		
		
		 19 Paź 2015, Pon 19:45, PID: 481194 
	
	 
	
		na temat czasu to niech lepiej humaniści nie filozują  
	
	
	
	
 
	
		
		
		 19 Paź 2015, Pon 21:40, PID: 481246 
	
	 
	Zas napisał(a):na temat czasu to niech lepiej humaniści nie filozująZe mnie taki humanista jak z Ciebie kasanowa ![]() Picie mleka nie robi ze mnie kota. 
		
		
		 19 Paź 2015, Pon 21:53, PID: 481250 
	
	 
	
		A co jeśli świat wcale nie jest trójwymiarowy, tylko wielowymiarowy? Gołym okiem widzimy trzy wymiary, ale te wyższe mogą być niewidoczne i subtelne.
	 
	
	
	
	
		
		
		 19 Paź 2015, Pon 22:08, PID: 481264 
	
	 
	iLLusory napisał(a):A co jeśli świat wcale nie jest trójwymiarowy, tylko wielowymiarowy? Gołym okiem widzimy trzy wymiary, ale te wyższe mogą być niewidoczne i subtelne.Póki co nie widać fizycznych dowodów, więc pozostają teorie. Edit: Jednak są takie dowody, ale nikt nie umie wyjaśnić ich zasad działania, dlatego są teorie. 
		
		
		 19 Paź 2015, Pon 23:17, PID: 481306 
	
	 
	
		Judasie, Ty mi coś dzisiaj inaczej wyglądasz. Zupełnie jak nie Ty..
	 
	
	
	
	
		
		
		 20 Paź 2015, Wto 5:35, PID: 481344 
	
	 
	iLLusory napisał(a):Judasie, Ty mi coś dzisiaj inaczej wyglądasz. Zupełnie jak nie Ty..To znaczy?  | 
| 
				
	 |