28 Lip 2015, Wto 22:05, PID: 456544 
	
	
	
		Macie coś takiego? Ja w pracy jestem totalnie nieśmiały i nie potrawie rozmawiać z ludźmi, z którymi pracuje. Prawie w ogóle się nie odzywam 
 Na weekendy spotykam się ze starymi znajomymi i jestem inną osobą. Pijemy piwo, żartujemy itd. Nie jestem na pewno duszą towarzystwa, ale przynajmniej potrafię z nimi pogadać. Po pracy przychodzę do domu, jestem zdołowany i nic mi się nie chce. Na weekend mogę trochę odreagować. Mogę trochę naładować baterię i poczuć się lepiej. Nie chce mi się pracować i spotykać z tymi ludźmi. Gdyby nie weekendy chyba całkiem bym się załamał 
	
	
	
	
	
 Na weekendy spotykam się ze starymi znajomymi i jestem inną osobą. Pijemy piwo, żartujemy itd. Nie jestem na pewno duszą towarzystwa, ale przynajmniej potrafię z nimi pogadać. Po pracy przychodzę do domu, jestem zdołowany i nic mi się nie chce. Na weekend mogę trochę odreagować. Mogę trochę naładować baterię i poczuć się lepiej. Nie chce mi się pracować i spotykać z tymi ludźmi. Gdyby nie weekendy chyba całkiem bym się załamał 
	
 PhS
	
	
 Próbuj jakoś zagadywać; na mój gust najlepiej kiedy ktoś jest w pojedynkę. Też trzeba w głowie przygotowywać fajne teksty, żeby ktoś Cię nie olał. Nie ma lekko!