11 Lip 2015, Sob 19:50, PID: 453522 
	
	
	
		Wiele osób pisało, że w ogóle nie mają znajomych. Ale nie wszyscy. 
Ja kilku miałam ale już nie mam bo nie udało mi się ich podtrzymać po zakończeniu studiów. Dzisiaj doszłam do wniosku, że moje życie towarzyskie jest do niczego. Na pewno w dużej mierze przeze fobię ale... Nie stać mnie nawet na to aby napisać do kogoś zwykłe - co słychać.
I teraz mam pytanie.
Czy na przykład wykazujecie się inicjatywą jeśli chodzi o jakieś spotkania; cokolwiek? Jak to wygląda u Was z podtrzymywaniem lub rozwijaniem znajomości .
	
	
	
	
Ja kilku miałam ale już nie mam bo nie udało mi się ich podtrzymać po zakończeniu studiów. Dzisiaj doszłam do wniosku, że moje życie towarzyskie jest do niczego. Na pewno w dużej mierze przeze fobię ale... Nie stać mnie nawet na to aby napisać do kogoś zwykłe - co słychać.
I teraz mam pytanie.
Czy na przykład wykazujecie się inicjatywą jeśli chodzi o jakieś spotkania; cokolwiek? Jak to wygląda u Was z podtrzymywaniem lub rozwijaniem znajomości .
 PhS

			
! Na prawdę nie mam prawa do pobycia z rówieśnikami. Może rozmawiam w specyficzny sposób i mam nudne dla większości zainteresowania, ale jednak umysł młodego człowieka, który chce szaleć z paczką znajomych, a nie przy każdej rozmowie liczyć się z tym że zaraz ktoś odwróci głowę i zacznie gadać z kimś innym. Też nie staram się przynudzać, tylko walnę zazwyczaj czymś na rozruszanie, a mnie i tak zleją.