30 Maj 2015, Sob 1:51, PID: 447568
Zostałam zaproszona na imprezę przez moją dobrą koleżankę. Będzie tam kilka osób, które znam, to mnie pociesza. Ale będzie też wiele, których nie znam.
Chcę pójść, chcę przełamywać swoje lęki.. ale już zaczęłam się dosłownie trząść ze strachu, a niestety nie mam żadnych leków uspokajających...
Potwornie się boję... wiele ludzi, w jednopokojowym mieszkaniu, nieznajomi, alkohol... Nienawidzę tego, że mam z tym problem. Nie chcę już tak żyć... Chciałabym móc normalnie tam pójść, pobawić się, porozmawiać z ludźmi, pośmiać się. Ale tak się boję...
Chcę pójść, chcę przełamywać swoje lęki.. ale już zaczęłam się dosłownie trząść ze strachu, a niestety nie mam żadnych leków uspokajających...
Potwornie się boję... wiele ludzi, w jednopokojowym mieszkaniu, nieznajomi, alkohol... Nienawidzę tego, że mam z tym problem. Nie chcę już tak żyć... Chciałabym móc normalnie tam pójść, pobawić się, porozmawiać z ludźmi, pośmiać się. Ale tak się boję...
PhS

a może będzie fajnie...
rozumiem że nie chcesz na razie znowu iść gdzieś, sama mam tak że po jakiejś imprezie mam dość na przynajmniej kilka miesięcy albo i cały rok. Ale zawsze to jakiś malusi kroczek do przodu.