07 Lip 2009, Wto 16:15, PID: 162301
W pracy wystarczy, że jeden koleś jest zwrócony w moją stronę, a już dostaje stresa i mam ochotę podejść i mu w mordę strzelić, nie mając nawet pewności że się na mnie patrzy. Jakoś nie mógłbym spojrzeć w jego stronę.
PhS



, pozatym proszę, żebyś czytał moje wiadomości 
ja mialem podobnie na imprezie , kolega zamowil po piwku , polazlem do WC zobaczylem jakie mam wielkie zrenice ze stresu sie stripowalem wypilem na szybko to piwo i wrocilem samemu do domu (to bylo w grudniu 2008 , od tamtego czasu nie chodze na wieksze imprezy tylko do baru gdzie jest malo ludzi). przeje....e jest takie zycie .