|
07 Sty 2015, Śro 0:28, PID: 428674
hahaha człowieku przepraszam z góry bo przeczytałem tylko pierwszy post i kilka kolejnych a nie cały temat i pewnie co druga osoba to pisze ale kopnij ty w dupe rozpieszczoną księżniczkę bo to jakaś komedia jest, znajdziesz sobie lepszą dziewczynę i będziesz jeszcze zastanawiać się jak mogłeś tyle z nią wytrzymać. Póki co jednak jesteś pewnie oślepiony uczuciem jednak z czasem znajdziesz w sobie dość siły.
30 Sty 2015, Pią 22:25, PID: 432008
Może lepiej późno niż wcale..
Nie ma się co załamywać - przeciwnie - sytuacja stwarza teren do wyklucia się jakiejś konstruktywniejszej perspektywy. Tylko się jej tam nie naprzykrzaj z codziennymi odwiedzinami albo jakimś zaopatrzeniem w smakołyki czy kosmetyki, bo możesz wszystko zepsuć..
30 Sty 2015, Pią 22:57, PID: 432012
wlasnie nie wiem jak tam mam sie zachować, jak tam ide, to bardzo dziwne miejsce, nie wiem czy udźwignę ten związek, boje sie tego, kocham ale to juz jest za dużo...
30 Sty 2015, Pią 23:41, PID: 432022
OO ja to nawet nie wiedziałam, ze na oddziałach psychiatrycznych można leczyć się z miłości do kasy.
Jej raczej nie zmienisz. Tylko ona sama może się wznieść. Możesz natomiast nie dawać jej miejsca na to, żeby punktowała Cię za to, że nie masz tych tysięcy.
31 Sty 2015, Sob 0:46, PID: 432030
Może się okazać, że nagle zakochała się na zabój, to dopiero może być kłopot..
31 Sty 2015, Sob 2:37, PID: 432046
W normalnej rzeczywistości jest dość powszechne zabijanie się dla pieniędzy i materii, czyż nie?
Na tle tego może się okazać, że lekarze orzekną, iż jest całkiem zdrowa.
31 Sty 2015, Sob 14:41, PID: 432074
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31 Sty 2015, Sob 14:43 przez niesmialytyp.)
byłem na otwartym oddziale i było zupełnie normalnie, co do zamkniętego to nie wiem ale na pewno nie jest tak źle jak ci wyobraźnia sugeruje. A jej to dobrze zrobi, chyba o to chodziło żeby podjęła leczenie? Czy jednak wolisz cały czas tkwić w tym
 , aż ona sobie znajdzie lepiej zarabiający model pewnego dnia?teraz twoja w tym głowa żeby ją odwiedzać ale jak ktoś wyżej pisał nie za często i nie zasypywać jej prezentami, niech ma zimny prysznic księżniczka, może ją to orzeźwi
31 Sty 2015, Sob 18:38, PID: 432096
Skoro jej rodzice są lekarzami, to na pewno postarali się o to, żeby trafiła na oddział z dość dobrymi warunkami. W takich miejscach atmosfera jest taka jak w sanatorium. Nie masz się czego obawiać, że zobaczysz coś strasznego. Raczej będzie to wyglądało tak, ze siedzicie sobie w świetlicy.
31 Sty 2015, Sob 19:44, PID: 432106
Być może żyje w poczuciu jakiegoś zagrożenia, że coś może się stać, a mając pieniądze będzie mogla kupić sobie niezbędne rzeczy, aby poczuć się bezpieczniej. Tam w szpitalu co najwyżej przydadzą jej się jakieś drobne na drożdżówkę z piekarni. Bo skoro oddział nie jest zamknięty, to można wyjść sobie do sklepu. Ja grzecznie zjadałam wszystkie posiłki i nie musiałam nic podjadać pomiędzy. A i samopoczucie wzrosło od regularności tych posiłków, bo były zawsze o tej samej godzinie.
01 Lut 2015, Nie 2:19, PID: 432142
Widzisz, Forbiden miał na myśli to, żebyś to Ty się zmotywował do pracy. Odpowiedz sobie na pytanie, czy chcesz w przyszłości spełniać jej zachcianki.
01 Lut 2015, Nie 19:27, PID: 432204
Trochę głupio, że zerwałeś z nią w takich okolicznościach. A z drugiej strony może to i dobrze, bo tam ma opiekę.
A ci bardziej majętni, to jeżeli mają łeb na karku, to chcieliby żeby ta ich druga połówka jednak coś sobą reprezentowała. Więc jeśli ona nie wkroczy na drogę jakiegoś samorozwoju, to będzie zdziwiona, że nikt nie będzie zainteresowany jej ofertą. No nic...trzymaj się.
01 Lut 2015, Nie 20:39, PID: 432214
  mówiąc o złych okolicznościach miałam na myśli tylko to, że znajduje się teraz w szpitalu, a Ty akurat z nią zrywasz. No i wydało mi się to nie w porządku.
01 Lut 2015, Nie 21:35, PID: 432226
Ja uważam, że bardzo dobrze, że rzuciłeś tą wiedźmę, Approx.
Nie wierzę, że terapia jakoś szczególnie ją zmieni. Minie trochę czasu i sam będziesz się dziwił, że mogłeś tak długo z nią wytrzymać. Cytat:mówiąc o złych okolicznościach miałam na myśli tylko to, że znajduje się teraz w szpitalu, a Ty akurat z nią zrywasz. No i wydało mi się to nie w porządku. No, bez przesady, nie ma się co nią tak przejmować, jak ona sama ma wszystkich gdzieś.
02 Lut 2015, Pon 0:21, PID: 432278
iLLusory napisał(a):serio? tej nie powiem jakiej wolno gościa mieszać z błotem a jemu nie wolno było zerwać "bo ona biedna siedzi na terapii"? moim zdaniem podjąłeś męską decyzję i nic tylko pogratulować, wierze że nie było to łatwe. Przypyszczam że ona może jeszcze wrócić cała we łzach, to czy wtedy zmiękniesz i ją przyjmiesz z powrotem to twoja sprawa ale póki co widze że sobie w głowie poukładałeś całą sprawę.
02 Lut 2015, Pon 0:37, PID: 432284
approx napisał(a):teraz ten obrazek ma sens, bo dopiero teraz to zrozumialem, dzieki dzieki teraz mam oczy otwarteCieszę się, że nawet nie zajęło Ci to zbyt dużo czasu, inni tkwią w takim stanie latami... W mojej ocenie również podjąłeś słuszną decyzję zrywając z nią, i niesmialytyp ma rację. Nie ma się co nad nią litować, bo sama do tego doprowadziła, że tak to się skończyło. I tak długo wytrzymałeś w tym toksycznym związku.
02 Lut 2015, Pon 2:38, PID: 432290
Dobry ten szpital: jedno z dwojga już się wyleczyło
02 Lut 2015, Pon 4:26, PID: 432302
jeśli mieliście seks to itak wyszedłeś na tym niezgorzej
02 Lut 2015, Pon 14:37, PID: 432318
Prawiczki i tak Ci będą zazdrościć.
02 Lut 2015, Pon 15:06, PID: 432328
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Lut 2015, Pon 15:07 przez UnikamSiebie.)
02 Lut 2015, Pon 18:20, PID: 432338
,,tacy'',czyli ludzie bez żadnych pier*lonych fobii i osobowości unikających,które każdego dnia odbierają radość życia
|
|
|
PhS
