Transseksualizm a strach przed ludźmi

[IxINoName]

Jako osoba transseksualna nie czuję sie pewnie w społeczeństwie - nie ma tam dla mnie miejsca. Aktualnie jestem utkwiony między byciem kobietą i mężczyzną z kompletną pustką w sercu i umyśle. Swangoz częciej myślę o skończeniu ze sobą co spotęgował brak akceptacji matki.. Jakieś pomysły na życie? Nie mam siły tego ciągnąć..

[Quaesitor]

A co z fobią? Nie napisałeś/aś czy w ogóle występuje.

[slon]

J.......

[Kra_Kra]

A co z fobią? Nie napisałeś/aś czy w ogóle występuje.

Wydaje się, że autor ma fobię społeczną z powodu ciągłej presji na niego, jest nieakceptowany w społeczeństwie i stąd może wynikać jego fobia.

To bardzo poważny problem, który poruszyłeś, wątpię, czy forum jest dobrym miejscem do szukania odpowiedzi na nie, chyba raczej powinieneś poszukać specjalisty w tym temacie, lub wsparcia w środowisku osób transseksualnych?

Istnieją w internecie różne miejsca dla osób homoseksualnych, to może istnieją też takie dla transseksualistów. Może poszukaj tam znajomości, zawsze będzie Ci raźniej z kimś, kogo łączy z Tobą podobna sytuacja, może podzielą się doświadczeniem życiowym i zawsze jakieś wzajemne wsparcie sobie zapewnicie.
Trzymaj się

[trash]

Istnieją w internecie różne miejsca dla osób homoseksualnych, to może istnieją też takie dla transseksualistów. Może poszukaj tam znajomości, zawsze będzie Ci raźniej z kimś, kogo łączy z Tobą podobna sytuacja

Ale z drugiej strony zbytnie wchodzenie w takie czy inne "getto" nie zawsze okazuje się najlepszym rozwiązaniem. Szukanie informacji i wsparcia jest oczywiście ważne, ale przy okazji warto zachować przy tym trzeźwe myślenie (w tym przewidywanie konsekwencji podejmowanych decyzji).

[stap!inesekend]

Ciekawe, kiedy wypowiedzą się cholerni forumowi homofobi.

Wiem, że to bardzo osobiste pytanie, ale jeśli mogę spytać... Jesteś ciałem k duszą m czy ciałem m duszą k?

W każdym razie, trzymam kciuki za to, by było u Ciebie lepiej.

[IxINoName]

Wybaczcie brak odpowiedzi. Wracanie ze szkoly o 18 nie sluzy pisaniu na forum.

Po 1. Nie zaglebilem sie w szczegoly fobii - wydawalo mi sie, ze skoro trafilem na takie a nie inne forum z konkretnym problemem to logiczne ze wystepuje.

No to dalej juz bez wyliczania.. Fizycznie jestem kobieta (odrzuca mnie moje cialo, bez urazy Panie.), pisze w rodzaju meskim i usiluje mozliwie funkcjonowac przynajmniej online jako mezczyzna- daje mi to swego rodzaju ulge. Poszukiwania podobnych do mnie na forach? Nie wyszlo, nie zdobylem zbyt porzadnych znajomosci - jedynie jedna przypadkowo poznana na mangowym konwencie osobe z ktora trzymam sie blisko.

Problem polega na tym ze aktualnie jestem osoba utkwiona gdzies pomiedzy meskoscia i kobiecoscia, psychologowie w moim niewielkim miescie rozkladaja rece i nie pomagaja, bo im sie to nie trafia i nie wiedza co ze mna zrobic. Jakakolwiek powazna terapie zaczne dopiero od najblizszego lata. Chodzi tu wiec bardziej o to jak mam sobie poradzic z faktem ze nawet jak wygladam jak dziewczyna i reaguje na nazywanie dziewczyna jestem swoistym odrzutkiem mniej ze strony ludzi jak przez wlasne samopoczucie. Jak zniesc taka nienawisc do wlasnej osoby? Zwlaszcza ze nie chce sie poddawac i ulec chlodnej akceptacji ciala, chce dopiac swego i czuc sie faktycznie dobrze w formie meskiej.

Przepraszam za brak polskich znakow.
Troche mocno sie rozpislem. Ale moze tego mi wlasnie trzeba...?

[Zasió]

Myślę że my też nie pomożemy ci zbytnio, bo nasze problemy ze społeczeństwem mają kompletnie inne podłoże. W sieci z pewnością są miejsca poświęcone temu problemowi. Ale bez profesjonalnej pomocy na pewno się nie obejdzie...

[IxINoName]

Uhm.. rozumiem.. nie mialem nawet nadziei na to ze znajde tu podobne osoby ale moze.. bardziej tolerancyjne.

[iLLusory]

Czy rozważałeś faktyczną, fizyczną zmianę płci? Operacyjną? Chyba najpierw trzeba przez kilka lat przygotowywać się hormonalnie do tego. Tak czy inaczej, potrzebna jest do tego pełnoletność.

[Pan Foka]

Czy rozważałeś faktyczną, fizyczną zmianę płci?

Przecież nie istnieje coś takiego.

[iLLusory]

Amputuje się piersi a męski charakter ciała załatwiają hormony przyjmowane w preparatach. Penisa może zrobić chirurg plastyczny.

[Pan Foka]

Co z genami?

[iLLusory]

Ja akurat nie wiem, jak wygląda sprawa z genami, ale chyba to od początku w takim osobniku musi być coś nie halo z genami akurat. Bo skoro taki osoba czuje wewnętrznie, że jest mężczyzną, a ciało otrzymał kobiece, no to musiało się coś pokićkać albo musiały wystąpić jakieś błędy.

[Zasió]

Dobrze Clint, w tym wątku darujmy sobie moze wyjątkowo roztrząsanie, czy iLL wystarczająco nieprecyzyjnie się wyraziła używając potocznego określenia i jak istnienie osób z podobnymi zaburzeniami ma się do twoich poglądów.

[stap!inesekend]

Clincie, przestań! IxINoName ma problem, a Ty tu zaczynasz ze swoją światopoglądową szopką. I właśnie dlatego tylu ludzi Cię tutaj nie lubi.

[Ksenomorf]

Clincie, przestań! IxINoName ma problem, a Ty tu zaczynasz ze swoją światopoglądową szopką. I właśnie dlatego tylu ludzi Cię tutaj nie lubi.

Misiu słodki, wprawdzie znany i nieszanowany hejter, złoczyńca i potwór — Pan Foka wolałby sam się bronić, ale tylko przypomnę, że pierwsze, co zrobiłeś w tym wątku, to prowokacyjne i do cna ideologiczne szturchnięcie parszywieńkich, forumowych homofobów. Także wiesz, na dżeffko ganiaj z tymi uwagami.

---

A autorowi tematu nie zazdroszczę ciężkiego krzyża i nie podejmuję się udzielania jakichkolwiek rad.

[Zasió]

miałem napisać, że stap wparował więc czekam na początek sprzeczki z Clintem i idę po popcorn... no dobrze, przyznaję sie, mam tylko płatki Nesquick.

[Pan Foka]

To jak tak tylko na szybko:

Uśmiechnąłem się pod nosem, gdy zobaczyłem wspomniany pierwszy post Stapa po publikacji - potwierdza się moja teza, że ów święty męczennik czeka niecierpliwie na jakąkolwiek okazję do potoczenia piany z buzi i w związku z tym chciałem upewnić go, że "nienawistnie milczę", by mógł spokojnie zasnąć. Ale się wstrzymałem, bo temat nie o tym. Kiedy jednak pojawiła się tradycyjna rada o "operacji zmiany płci", to mnie tknęło. Wiecie, dla mnie to trochę niestosowne wyjeżdżać od razu z takimi pomysłami, zamiast spróbować nastawić zaburzenie własnej tożsamości w stronę płci biologicznej, czyli obiektywnej. Bo to nie jest "światopoglądowa szopka", tylko rzeczywistość. To zaś, co nazywa się potocznie "operacją zmiany płci" to ledwie szereg zabiegów kosmetycznych, które nijak nie gwarantują naprawy tożsamości cierpiącego. Dorobienie kobiecie penisa to nie zmiana płci, bo ona wynika z genów. Kaczka z doklejonymi wymionami jest nadal kaczką, a nie jałówką. Póki co ludzkość nie włada nad genotypem na tyle, by na luzie hodować istotę ludzką wedle własnego widzimisę.
Nie chcę, by autorka odebrała to jakoś niestosownie. Mam nadzieję, że odczyta to jako normalne w takich przypadkach dyskusje. Zaburzenie jak każde inne, z tym że postrzeganie seksualności jest otoczone politpoprawnością i nie wypada mówić rzeczy nierzadko oczywistych. To trochę tak, jakby pomagać fobikowi społecznemu poprzez zamykanie go w bunkrze, a nie naukę redukcji lęku. Jeśli "nastawianie" ku płci biologicznej kompletnie nie zdaje egzaminu, to wtedy można by się zastanawiać nad ową kosmetyką, jednak wszelkie od niej odstępstwa generują niestety tylko jazgot (teraz już ideologiczny, sz.p. Stap). Ze szkodą dla cierpiącego.
Sukcesów życzę.

[Zasió]

" Jeśli "nastawianie" ku płci biologicznej kompletnie nie zdaje egzaminu, to wtedy można by się zastanawiać nad ową kosmetyką, jednak wszelkie od niej odstępstwa generują niestety tylko jazgot"

Ano, to jednak tylko o to chodziło. To akurat raczej oczywiste że zabiegi to ostateczność, nikt ich nikomu z marszu nie wykonuje, droga ku temu jest długa i żmudna...

[iLLusory]

Nie radzę tylko pytam, czy myślał o tym, co często pomaga w takich przypadkach. Jeśli autor wie o takiej możliwości, ale nie bierze jej pod uwagę, to być może czuje, że to i tak nie zmniejszy jego cierpień i że to nie tu problem.
I no właśnie, Clint, jak wytłumaczysz przypadki, w których faktycznie skończyła się męka osobników u których powierzchowność zaczęła zgrywać się z tym co czują w środku? I to właśnie po takich kosmetyczno-chirurgicznych zmianach?

[ananas filozoficzny]

Była juz na tym forum osoba transseksualna. Bardzo długi czas aktywna. Czytałem troche jej postów, ale juz nie pamietam jaki miała Nick.

[IxINoName]

Owszem. Biore pod uwage mozliwosc "zmiany" plci i o ile specjalisci mnie od tego nie odciagna zamierzam w to brnac. Mam swiadomosc ze to zmienia jedynie plastycznie elementy ciala i jest nawet niebezpieczne ale wlasnie tego chce - chce byc wrednym "pedalskim" (bez urazy chodzi mi tu o potoczne okreslenie.. rozumiecie. Nie mam kompletnie nic do homo ) kurduplem. I wole byc postrzegany wlasnie jako taki kurdupel niz jako dziewczynka.

[slon]

Wrednym pedalskim, dziewczynka - brzmisz jakktos skrzywdzony, nie transseksualista.

[IxINoName]

to nie wiem, mam ujmować inaczej ?
W pewien sposób to jet krzywdzące, może też jestem skrzywdzony życiowo. Może nie umiem nawet do końca wyjaśnić jak się już w danej chwili czuję. Wiem że jest mi źle w roli kobiecej, lepiej ujęte?
Jak nie chcecie prowadzenia takiego tematu to mogę się przymknąć, wyrejestrować..