17 Cze 2014, Wto 19:02, PID: 396134
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Paź 2017, Pon 22:14 przez BlankAvatar.)
Zaczyna się lato, a ja jestem coraz bardziej przygnębiona, a to dlatego, że jak sobie pomyślę że większość ludzi będzie gdzieś wyjeżdżać, spotykać się ze znajomymi, ogólnie będą się cieszyć latem i życiem, to strasznie źle się czuję, bo oczywiście wakacje spędzę w domu, pracy też pewnie nie będę mieć bo w ogóle jej nie zacznę szukać..
już mi w domu powiedzieli że nie wyobrażają sobie żebym całe wakacje siedziała w domu. Dobija mnie to, bo nie chcę taka być, ale nie potrafię się zmienić i znowu przesiedzę tyle czasu w domu nigdzie nie wychodząc
Czy Wy też macie takie napady depresji czy jakby to nazwać?
już mi w domu powiedzieli że nie wyobrażają sobie żebym całe wakacje siedziała w domu. Dobija mnie to, bo nie chcę taka być, ale nie potrafię się zmienić i znowu przesiedzę tyle czasu w domu nigdzie nie wychodząc
Czy Wy też macie takie napady depresji czy jakby to nazwać?
PhS


ale jak to mówią, od zera do bohatera
obiecywałam sobie, że całe wakacje spędzę na rowerze, a tutaj już połowa wakacji i ani razu nie byłam
życie rzeczywiste jest takie za+
ę! Nie mam szczęścia do hazardu, do miłości to w czym mam mieć
szczęście! Może zacznę osuszać stacje benzynowe i palić polityków, bo nóż widelec przy tym będę miał farta!
, jeden z drugim wszystko niszczy, bo reforma, bo edukacja, bo wyuzdany egzamin. -.-