25 Maj 2014, Nie 20:05, PID: 393790
Z tego co wiem to wielu fobików ma krytyczną rodzinę albo taką, która wyręcza. Moja jest bardzo krytyczna i wiele mi wytyka. Dzisiaj doszło do spięcia z kilkoma członkami rodziny na raz ale jakoś udało mi sie powstrzymać płacz. Jednak mam nawrót depresyjnego nastroju, zjadłam już pół opakowania lodów i nie mogę znaleźć sobie miejsca. Ręce mi całe chodzą. Jaka Wasza rada? Pewnie wyprowadzić się to jedyne wyjście bo sa toksyczni... Czuję się jak wyrzutek w tej rodzinie... Chciałabym się odciąć od nich. :-(
PhS
ta cecha, co mi po tej skromności, nijak nie idzie jej w przydatny sposób wykorzystać. Poza tym skromność, to "zaleta", która potrafi więcej przeszkadzać niż pomagać. Wymyślanie zalet na siłę.
