27 Kwi 2016, Śro 20:11, PID: 535710 
	
	
	
		Cóż, prawda, być może dla zwykłego zjadacza chleba ten tekst nie będzie przystępny. 
Bardzo dobre porównanie.
  Wiesz, chodzi mi o książkę napisaną oczami fobika z opisami swoich przeżyć, ale także innych fobików, tak by "normalni" ludzie mogli choć trochę wejść w naszą skórę. Myślę o napisaniu takiej książki, jednak nie wiem zwyczajnie jak to "ugryźć". Nie chcę by to był poradnik, ani pamiętnik.
	
	
	
	
	
Bardzo dobre porównanie.
  Wiesz, chodzi mi o książkę napisaną oczami fobika z opisami swoich przeżyć, ale także innych fobików, tak by "normalni" ludzie mogli choć trochę wejść w naszą skórę. Myślę o napisaniu takiej książki, jednak nie wiem zwyczajnie jak to "ugryźć". Nie chcę by to był poradnik, ani pamiętnik.
	
 PhS
 





 Bo chociaż z pewnością ładni mają lepiej w życiu niż brzydcy- i kłamstwem jest zakładanie, że nie- to założenia jakie podajesz są już za dużym uogólnieniem. Znam też brzydkich ludzi, szczęśliwych, pewnych siebie więc może problemem nie jest aż tak bardzo to czy jest się obiektywnie ładnym czy brzydkim (w granicach pewnych), tylko nasza samoocena też zależy od tego jak na nas- nie tylko wygląd -reagowało środowisko, inni ludzie. Np. znam jedną dziewczynę, która odbiega wyglądem od przyjętych kanonów urody ale tego nie widać bo ubiera się świetnie, dużo się śmieje, jest bardzo pewna siebie i ponieważ trochę ją znam mogę powiedzieć, że ona została wychowana na taką osobę, w poczuciu, że jest bardzo wartościową dziewczyną, jej wygląd nie ma już aż takiego znaczenia.