06 Maj 2016, Pią 0:36, PID: 538988 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Maj 2016, Czw 14:02 przez Mar.)
	
	
	
		..
	
	
	
	
	
| 
	 
		
		
		 06 Maj 2016, Pią 17:12, PID: 539384 
	
	 
	
		Czyli w Boga wierzyłaś dlatego, że Ci to pomagało? A w co teraz wierzysz, zdradzisz?
	 
	
	
	
	
		
		
		 06 Maj 2016, Pią 20:57, PID: 539496 
	
	 
	
		Chyba zazdroszczę ludziom, którzy są wierzącymi. Ja swoją wiarę utraciłem już dawno temu. Z moich obserwacji wynika, że ludzie wierzący z większym dystansem podchodzą do życia. Czasami myślę, że chciałbym na nowo zacząć wierzyć, ale nie potrafię.
	 
	
	
	
	
		
		
		 06 Maj 2016, Pią 21:00, PID: 539500 
	
	 
	
		Jest jeden fajny bóg, w którego mało kto wierzy, a są racjonalne dowody na jego istnienie. Religia z nim związana, nazywa się wiarą w siebie.
	 
	
	
	
	
		
		
		 06 Maj 2016, Pią 22:55, PID: 539562 
	
	 
	Judas napisał(a):Religia z nim związana, nazywa się wiarą w siebie.A Twoim zdaniem ta religia ma jakieś punkty wspólne z narcyzmem? 
		
		
		 06 Maj 2016, Pią 23:06, PID: 539572 
	
	 
	masterblaster napisał(a):Moim zdaniem nie jesteś w stanie docenić niczego, próżno chowając się za pytaniami, których odpowiedzi i tak nie zrozumiesz.Judas napisał(a):Religia z nim związana, nazywa się wiarą w siebie.A Twoim zdaniem ta religia ma jakieś punkty wspólne z narcyzmem? 
		
		
		 06 Maj 2016, Pią 23:20, PID: 539578 
	
	 
	
		Jesteśmy połączeni ze zródłem (życia). Można przyjąć, że jesteśmy takim żródłem, każdy z osobna. 
	
	
	
	
[Obrazek: fraktale-opis-slon.jpg] Tak jak w tym zbiorze-wszystko jest jednym. 
		
		
		 06 Maj 2016, Pią 23:22, PID: 539582 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Maj 2016, Pią 23:24 przez masterblaster.)
	
	 
	
		Taka odpowiedź mi wystarcza, dzięki Judas..
	 
	
	
	
	
		
		
		 07 Maj 2016, Sob 7:10, PID: 539654 
	
	 
	masterblaster napisał(a):Taka odpowiedź mi wystarcza, dzięki Judas..A mi wystarczy twoje pytanie. Jak do ambitnej idei bycia sobie samemu bogiem, do świadomości swoich możliwości i zaradnego podejścia do świata - ty na starcie chcesz podwiązywać narcyzm i od razu negatywy, to przepraszam bardzo; idź sobie prać z kolorów świat gdzie indziej, bo to nie jest do tego temat. 
		
		
		 07 Maj 2016, Sob 9:48, PID: 539680 
	
	 
	
		Judas, więc rozumiem, że narcyzm kojarzy Ci się negatywnie, ok. Miałem mimo wszystko nadzieję, że nie będzie to temat tabu z punktu widzenia Twojej religii. Zadałem pytanie, nie zakładam z góry co myślisz i jak, nie wspomniałem o żadnych negatywach. Gdyby myślał tak jak sobie to wyobrażasz, mógłbym bez ceregieli od razu Cię skrytykować, a przecież tego nie robię.
	 
	
	
	
	
		
		
		 07 Maj 2016, Sob 9:51, PID: 539682 
	
	 
	
		Przykro mi, jesteśmy tylko nośnikami materiału genetycznego.
	 
	
	
	
	
		
		
		 07 Maj 2016, Sob 15:02, PID: 539778 
	
	 
	
		Ze zwyczajnej ciekawości. Chciałem dowiedzieć się czegoś więcej na temat Twojej wiary w siebie..
	 
	
	
	
	
		
		
		 07 Maj 2016, Sob 15:52, PID: 539788 
	
	 
	
		Każdy powinien wierzyć w siebie, w swoje umiejętności, w to, że może, w to, że jest w stanie, że potrafi, że da radę, że przeszkody się przeskakuje, a nie przy nich zawraca.
	 
	
	
	
	
		
		
		 07 Maj 2016, Sob 21:02, PID: 539822 
	
	 
	
		Przeszkodami najczęściej są inni ludzie, więc nie jestem przekonana, czy rzeczywiście każdy powinien w siebie wierzyć.
	 
	
	
	
	
		
		
		 10 Maj 2016, Wto 21:05, PID: 540574 
	
	 
	blurge napisał(a):zainteresowania niekoniecznie muszą być spektakularne, na dobrą sprawę to każdy jakieś ma, nawet takie niepozorne pielęgnowanie kwiatka na parapecie, albo obserwowanie deszczu. :-o żyjesz, żeby te zainteresowania znaleźć. to jest właśnie ten zyciowy pęd; z tyłu głowy można mieć przeświadczenie "nadaję wagę ludziom i rzeczom, choć to siłą rzeczy, w ostatecznym rozrachunku, bez znaczenia", ale może ta bezsilność daje siłę do działania i może ona motywuje.To ja nie mam ,,życiowego pędu" ani motywacji do życia. 
		
		
		 28 Cze 2016, Wto 17:13, PID: 555237 
	
	 
	
		...
	 
	
	
	
	
		
		
		 30 Cze 2016, Czw 2:23, PID: 555629 
	
	 
	
		Ostatnie wydarzenia powodują, że zaczynam powoli dawać innym dostęp do mojego prawdziwego "ja" i daję sobie przyzwolenie na błędy. Choć przychodzi mi to z trudem to powoli przekładam swoje potrzeby nad innych. Zaczynam dobrze się czuć we własnej skórze przy innych ludziach. 
	
	
	
	
To, że widzę zmiany powoduje, że mam chęć do życia. Zaczynam przeżywać chwile, które już inni moi rówieśnicy dawno przeżyli i cieszę się z tego, że inni jakoś zmieniają ostatnio stosunek do mojej osoby. Drobnostki też powodują, ze chce mi się żyć: zwykłe obserwowanie przyrody czy uśmiech dziecka powodują, że czuję, że zawsze coś pozytywnego można znaleźć na świecie, co sprawia, że chce się żyć. Życie tak naprawdę w dużej mierze składa się z małych rzeczy i warto je doceniać.  
	
		
		
		 27 Lip 2016, Śro 9:02, PID: 561679 
	
	 
	
		Co powoduje, że mam chęć do życia.... 
	
	
	
	
PEPPERONI NA PUSZYSTYM CIEŚCIE Z PIZZA HUT :hamster_bigeyes: a tak serio, to podziękowania od pacjentów, którzy dzięki mojemu wysiłkowi odzyskali słuch i podróże po świecie 
		
		
		 27 Lip 2016, Śro 9:20, PID: 561681 
	
	 
	
		Muzyka i przyroda.
	 
	
	
	
	
		
		
		 09 Sie 2016, Wto 17:43, PID: 564811 
	
	 
	
		Dobra muzyka że aż ciary przechodzą , przebywanie z radosnymi fajnymi ludźmi ,sukcesy gotówkowe i różne inne , siłownia chociaż to coraz rzadziej , dobre jedzonko również.
	 
	
	
	
	
		
		
		 09 Sie 2016, Wto 18:27, PID: 564827 
	
	 
	
		Dobra trójczyna (D[ekstro]>\= 50%)
	 
	
	
	
	
		
		
		 12 Sie 2016, Pią 21:08, PID: 565823 
	
	 
	
		nie mam w ogóle chęci do życia, myśli o śmierci opanowały mój umysł, nie potrafię o niczym innym myśleć, tylko o śmierci, śmierć jest piękna a życie jest do bani
	 
	
	
	
	
		
		
		 12 Sie 2016, Pią 21:46, PID: 565839 
	
	 
	
		Czasami wystarczy, że wchodzę na to forum. Serio, kocham was, jesteście moją drugą rodziną  
	
	
	
	
 
	 | 
| 
				
	 |