09 Kwi 2022, Sob 20:50, PID: 856921
W czasach liceum się wstydziłem, bo jednak większość osób miało znajomych poza szkołą. Najgorszy był wtedy dla mnie okres sylwestrowy kiedy ludzie się pytają gdzie idziesz/byłeś na sylwestrze, bo przecież czymś normalnym, naturalnym i oczywistym jest to, że sylwestra spędza się ze znajomymi, a nie samemu w domu. Teraz się nie wstydzę brakiem znajomych, bo właściwie nie mam przed kim się wstydzić.
PhS

jego komentarz: "pewnie była ostra zabawa" odebrałem jako sarkazm
(chociaż nie był) i jakoś wstyd mi było, bo wydawało mi się , że czuć było ,że kłamię. Na facebooku wszystko mam ustawione na prywatne i oczywiście udaje ,że facebooka używam jedynie do messangera. W pracy w pierwszym miejscu tak naściemniałem, że już sam zacząłem się gubić w swoich kłamstwach. Dwóm rożnym osobom potrafiłem podać różny wiek (tu sprawa dotyczy drugiej połówki, 18 latek bez dziewczyny to jeszcze nie wstyd, ale już 25 już tak czy też co wcześniej robiłem , przecież nie powiem ,że siedziałem w domu
i ,że to moja pierwsza praca w wieku 25lat
Dobrze ,że mnie potem przenieśli i obecnie ustaliłem jedną wersję zdarzeń

że nawet tego w życiu nie mam
