17 Maj 2013, Pią 12:31, PID: 351072
Mam podobnie w różnych sytuacjach. Unikanie lub wypieranie się własnych decyzji niestety prowadzi do kumulacji problemów. Czasem kiedy nie mam zamiaru czegoś robić, uznaję, że po prostu tak zdecydowałem, tak wybrałem. Pewnie nieraz oznacza to świadome przyznanie się do jakiejś porażki lub poddanie się bez walki. Ale nie wiem, może jest w tym jakiś plus w porównaniu do jeszcze bardziej bezradnego wypierania się rzeczywistości. Poza tym, powstaje chyba przynajmniej teoretycznie pewien substytut decydowania za siebie i chociaż sytuacja dalej jest w sumie chora to może nieco przybliża myślenie do pewnego punktu, w którym można by zaryzykować inne decyzje. Tak to sobie tłumaczę