11 Kwi 2015, Sob 1:08, PID: 441296
Cytat:Powiedzialbym tak: w lekkich przypadkach cos tam pomoże
Ja nie jestem lekkim przypadkiem, raczej ciężkim z testu Liebowitza wychodzi mi bardzo poważna albo poważna fobia. Też czasem wolałem głodować niż iść do sklepu, jeździłem z kolegami ze studiów samochodem na jedne zajęcia przez rok i nigdy nie odezwałem się nie pytany, bardzo szybko mnie olali i przestali się do mnie zwracać, więc przez kilka godzin milczałem, słuchając jak rozmawiają o swoim udanym życiu, w ten sposób nabawiłem się depresji. Na przerwach uciekałem na inne piętro, bo nie mogłem znieść tego, że wszyscy rozmawiają, a ja siedzę sam i nie mam co z sobą zrobić, męcząc się kiedy ktoś spojrzał w moim kierunku. Po przebywaniu w grupie ludzi wciąż wychodząc na ulicę trzęsę się i szczękam zębami, jestem totalnie rozbity. Męczę się w zasadzie w trakcie każdej rozmowy nie licząc domowników. Również nigdy nie pracowałem i na razie tego nie widzę.
I nie mogę powiedzieć, że nic się nie zmieniło po terapii, ale CBT; psychodynamiczna na lęk nie wpływała w ogóle, ale inna rzecz, że ja strasznie dużo pracuję sam nad sobą, czytam dużo książek, nie wiem co dałaby mi sama terapia.
Cytat:Czas leczenia ok 20 lat liczac od pierwszej wizyty u psychologa. lub 17 lat liczac od pierwszych lekow psychiatrycznych.
Musiałeś mieć jakiegoś kompletnego pecha, osobiście radziłbym Ci znaleźć psychologów od FS, bo tacy od wszystkiego to zwykle nie do końca wiedzą co i jak.