18 Paź 2012, Czw 15:49, PID: 321324
Tak to jest jeśli w danym kraju rządzą nawzajem wykluczające się memy. Zakompleksiona postawa cnotliwego katolika ,która każe szukać dziewicy jako matki swoich dzieci plus ten cały zachodni kult seksu i ciała ,który sprowadza kobietę do przedmiotu pożądania ,a mężczyznę macho do posiadacza i supermena.. Po jednej stronie religia i pro katolicki styl życia ,a po drugiej rozbuchana pop kultura. Można dostać bzika i wpaść w jakieś krzywe postrzeganie ,albo wszystko sobie ładnie wypośrodkować i oddzielić ziarna od plew. Ale do tego potrzeba edukacji seksualnej. A nie kościoła, stereotypów, bravo ,pornosów i opowiadań starszych kolegów ,czy MTV. Seksuologia też się czasem myli, potem po kilkudziesięciu latach wychodzą cyrki ,ale nie ma lepszego źródła wiedzy i prawdziwszego obrazu. Jakiś czas temu oglądałem dokument w ,którym mówili ,że kilkadziesiąt lat temu kobiety ,które osiągały tzw. wytrysk były leczone na nietrzymanie moczu. Albo ,że za Freuda kobiety ,które osiągały jedynie orgazm łechtaczkowy ,a nie pochwowy diagnozowane były jako "oziębłe". Zastanawiam się skąd kiedyś ci biedni ludzie mieli czerpać faktyczną wiedzę skoro takowej nie było. Jak również ciekawi mnie jakie obecnie panujące poglądy zostaną całkowicie obalone i wyśmiane za lat 50. Czyżby traktowanie gatunku ludzkiego jako monogamicznego? Zdaję sobie sprawę ,że wygląda to na offtop. Jednak zaczęliśmy dyskusję o przyczynach postrzegania seksu bez zobowiązań jako czegoś złego i stygmatyzującego.