16 Paź 2012, Wto 10:23, PID: 321074
czy seks nie może być satysfakcjonujący i z fajerwerkami mimo, że nie jesteśmy z danej osobie 'zakochani'? wiecie, magia chwili, kuszące ciało, kropla alkoholu - czy z tej mieszanki nie może wyniknąć całkiem dobre chwilowe spełnienie?"
Podejrzewam, ze może. Jeśli tylko żadna ze stron nie ma FS. No i oczywiście obydwie są świadome, zę top tylko "seks bez zobowiązań" i nie oczekują niczego więcej.
Przy czym moja romantyczno-fobiczna natura buntuje się i sugeruje, ze to jednak powinna być osoba... którą choć troche lubimy. No wiecie, jakaś koleżanka, jakaś znajoma, ktos, kogo spotkaliśmy choć kilka razy, wspólnie nad czyms pracowaliśmy, zamieniliśmy kilka słów... no nie wiem... generalnie mozę wszystko sprowadza sie do tego, zę jakaś elementarna cząstka akceptacji dla tej drugiej osoby jako osoby, a nie tylko jej ciała, musi chyba istnieć. Bez tego nadal teoretycznie i pewnie praktycznie można się wyżyć fizycznie, ale taki seks z panną poznaną, powiedzmy, pół godziny czy godzinę wcześniej w klubie... niczym prawie nie różni się w sumie od skorzystania z usług profesjonalistki.
Zapewne możemy mieć satysfakcje fizyczną, ale fajerwerki i pełna satysfakcja kojarzą mi sie z czymś wiecej...
Sam się zaplatałem w swojej paplaninie... Chyba jednak na postawione post wyzej pytanie, gdzie wspomina sie o braku jakiejkolwiek więzi emocjonalnej i jedynie magii chwili i kropli alkoholu muszę odpowiedzieć, ze taki seks nei mozę byc w pełni satysfakcjonujący, ani z fajerwerkami... Ale moze to tylko wrażenie spowodowane FS...
Podejrzewam, ze może. Jeśli tylko żadna ze stron nie ma FS. No i oczywiście obydwie są świadome, zę top tylko "seks bez zobowiązań" i nie oczekują niczego więcej.
Przy czym moja romantyczno-fobiczna natura buntuje się i sugeruje, ze to jednak powinna być osoba... którą choć troche lubimy. No wiecie, jakaś koleżanka, jakaś znajoma, ktos, kogo spotkaliśmy choć kilka razy, wspólnie nad czyms pracowaliśmy, zamieniliśmy kilka słów... no nie wiem... generalnie mozę wszystko sprowadza sie do tego, zę jakaś elementarna cząstka akceptacji dla tej drugiej osoby jako osoby, a nie tylko jej ciała, musi chyba istnieć. Bez tego nadal teoretycznie i pewnie praktycznie można się wyżyć fizycznie, ale taki seks z panną poznaną, powiedzmy, pół godziny czy godzinę wcześniej w klubie... niczym prawie nie różni się w sumie od skorzystania z usług profesjonalistki.
Zapewne możemy mieć satysfakcje fizyczną, ale fajerwerki i pełna satysfakcja kojarzą mi sie z czymś wiecej...
Sam się zaplatałem w swojej paplaninie... Chyba jednak na postawione post wyzej pytanie, gdzie wspomina sie o braku jakiejkolwiek więzi emocjonalnej i jedynie magii chwili i kropli alkoholu muszę odpowiedzieć, ze taki seks nei mozę byc w pełni satysfakcjonujący, ani z fajerwerkami... Ale moze to tylko wrażenie spowodowane FS...