16 Lut 2015, Pon 19:12, PID: 434145
soulmates napisał(a):Ty jesteś skłonny wybaczyć, bo nie jesteś osobiście zaangażowany w sprawę, ale nie wiadomo co byś czuł na miejscu kolegi.Wydaje mi się, że miałem okazję doświadczać tego rodzaju odczuć (długo bolało ale się zagoiło). Łatwo jest kogoś oceniać będąc osobiście zaangażowanym, albo utożsamiając się z wywodami osoby przekonanej, że została poszkodowana. Jednak może to być niebezpiecznie mało konstruktywna i jednowymiarowa perspektywa.
Dziewczyna postąpiła jak postąpiła, wyszło jej to nie najlepiej. Łatwo ją oceniać, bo już jest po sprawie i dlatego, że to ona musiała rozstrzygnąć losy tej relacji. Ale, ale, chwilunia, czy ktoś się zastanowił z czego to wszystko wynikło, dlaczego znalazła się w takiej sytuacji, dlaczego miała rolę związkowego 'holownika', dlaczego bała się szczerze rozmawiać, dlaczego ukrywała coś w sobie do samego końca? Może miała jakieś powody aby unikać otwartej konfrontacji.
Współczuję pałker-owi, ale "na jej miejscu" również czułbym się fatalnie (chociaż mam nadzieję i przewiduję, że nie będzie sobie robiła wyrzutów po kres życia).