18 Cze 2018, Pon 15:32, PID: 751171
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Cze 2018, Pon 15:34 przez vesanya.)
(18 Cze 2018, Pon 14:21)klocek napisał(a): Ale posiadanie drugiej połówki = moje dobro.Klocek, chcesz mi wmówić, że Twój interes/potrzeby zawsze były w 100% zgodne z interesem/potrzebami partnerki? Takie relacje zwyczajnie nie istnieją, to jest bullshit, trzeba się nauczyć akceptować różnice i sobie z nimi radzić. Jeśli nie masz własnych potrzeb poza posiadaniem żony i dzieci i spełnianiem ich potrzeb, to trochę jakby Cię nie było, klocka samego w sobie. Jedynie się dopasowujesz jak kameleon do tego, jakim chce Cię mieć Twoja partnerka. A kobiety tego często nie lubią, bo to właśnie desperacja, większość nie chce mieć faceta robiącego wszystko pod nie, nijakiego, nie mającego własnej osobowości. Dlatego nie wróżę szczęścia takiemu związkowi (choć mogą być wyjątki).
Ale uszczęśliwianie swojej kobiety = robienie tego, co ja chcę.
Być w związku, mieć kobietę i rodzinę = to, co jest dla mnie najlepsze.
To, co dobre dla moich najbliższych = to, co dobre dla mnie.
(18 Cze 2018, Pon 14:21)klocek napisał(a): Jak facet jest atrakcyjny, to nie rzuci.W takim razie skąd pewność, że nie znajdzie jeszcze atrakcyjniejszego?
Kobiety rzucają mniej atrakcyjnych dla tych bardziej atrakcyjnych. Jak facet wie, jak być atrakcyjnym, to kobieta go nie rzuci.
(18 Cze 2018, Pon 14:21)klocek napisał(a):Nie mam żadnego, to Ty się jakiegoś doszukujesz, ja tylko piszę co myślę.(18 Cze 2018, Pon 14:13)vesanya napisał(a): Ale to trzeba zrozumieć, że nie wszystkie kobiety są takie same i chcą takich samych facetów, co Tobie trochę trudno pojąć.
Nie wiem, jaki interes masz w zaprzeczaniu.