22 Kwi 2012, Nie 9:11, PID: 299292
wymiękłem i dziś nie będę chciał wziąść Xetanoru,ale wziąłem rano 0,375 klona,nie mogę tak się męczyć i tak funkcjonować zwłaszcza że zawsze rano mnie czyści i ten dyskomfort w jamie brzusznej i bóle. o ile mi psychy nie "zmiażdży" brak paro w oraniźmie to już jej nie wezmę. zastanawiam się nad "męskim" i głupim co prawdą rozliczeniem się z paro,żeby od jutra na wieczór (bo wczoraj wziąłem paro) pod rząd przez 3 dni wypić (wypłukać ten antydepresant) tą małpkę wódki(200ml),żeby uwolnić się od ścisków w głowie,wszelkich bóli brzusznych,rozluźnić jelito,które jest napięte.Alkoholozm mi nie grozi,bo nie pijałem nigdy,a przez 3 dni w nałóg nie wpadnę.muszę coś zrobić,bo to jest straszna męka przez tyle miesięcy.może ktoś się odezwie do mnie,bo jestem bezsilny.cóż mi może psychiatra zaproponować? depresji nie mam,jedynie to uzależnienie od benzo,ale na małych dawkach można przetrwać i żyć,tym bardziej,że ostatnio nie brałem dużych dawek klona przed wprowadzaniem Xetanoru.będę eksperymentować.kolega 1 dnia odstawił Xetanor po braniu przez go przez 4 miechy,a brał przed tem przez parę lat różne mocne psychotropy.muszę,bo nie wydolę!!!!