29 Lut 2012, Śro 10:01, PID: 293456
icy - dzięki za odzew! Widzę,że tylko Ty się odezwałeś do mnie. Tak ta stronka stara,też ją znam już od ubiegłego roku. Widzisz,sam pisałem,że nie zwiększać - iść jak Hitler do przodu - a ja zacząłem się oglądać za siebie,nie wiedząc,że sprawa w sądzie tak zadziała na moją psychę,niby szedłem spokojny na sprawę,a wyszedłem jak galareta. Wczoraj wieczorem przydarzyły mi sie lęki,jakich nie odczuwałem od grudnia,jedynie z rana - ale wyszedłem na dwór,pospacerowałem,głębokie wdechy i w miarę się wyciszyłem i usnąłem i powtarzałem sam do siebie "zero zwiększania". Pisząc ten post,nie mam lęków,ale zapewne wystąpią,a raczej nie myślę i nie nakręcam się i muszę być na redukowaniu,a nie na zwiększaniu,jak piszesz i czego jestem świadomym. Z lekami tak jest,że na jednego działa jeden a na drugiego wcale Jak długo wychodziłeś z tych benzo?,bo ja chciałbym do jesieni wyjść,żeby deprecha mnie dopadła o tej porze,której to czas jej sprzyja. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam