03 Mar 2012, Sob 11:48, PID: 293677
Niered napisał(a):Jedyny świat jaki istnieje, to ten we własnej głowie, pełen trosk, problemów i nieszczęść. Pod żadnym pozorem nie wolno go opuszczać, bo grozi to znalezieniem tematów do rozmów.Aha
Moim zdaniem najważniejszy jest tu brak praktyki. Niektórzy nie spotykają się właściwie z nikim, więc jeśli już jakaś okazja do rozmowy się wydarzy, to pojawia się poczucie napięcia, brak swobody, stres i związana z tym wszystkim pustka w głowie.
Jest jeszcze taka kwestia, że czasami chcemy dobrze wypaść przy wszystkich ludziach, a to jest niemożliwe, są ludzie, z którymi nie będziemy mieli nic wspólnego niezależnie od fobii.
Nie umiem prowadzić rozmowy, nie mam wyczucia, co można w danym momecie powiedzieć i brakuje mi naturalności i spontaniczności