07 Wrz 2015, Pon 18:48, PID: 469354
Cześć, Bojaźliwa sama jestem tu nowa, ale chciałam się przywitać. Sama wyciągnęłaś rękę do ludzi, chociaż miałaś obawy - więc można powiedzieć, że pierwszy mały kroczek już za Tobą Jakbyś chciała kiedyś "pogadać", pisz śmiało. Nic chyba nie pomaga tak bardzo, jak świadomość, że nie wariujesz, masz po prostu problem i są ludzie, którzy mogą dać Ci wsparcie.
Nie wiem, co o sobie napisać, każde wyjście jest mordęgą, jeśli nie jestem pewna, że jest tam ktoś, kto akceptuje moje wady... To chyba właśnie w tym tkwi problem, w przekonaniu, że "coś jest z nami nie tak". A może mamy wszelkie prawo być inni, dziwni? Znacie jakichś artystów, naukowców, wybitnych ludzi, którzy byliby całkowicie przeciętni i nie wyróżniali się jakimiś dziwactwami?
Podejrzewam, że gdyby mnie matka z siostrą całe życie nie uczyły, że bycie introwertyczną, wiecznie zadumaną osobą jest ZŁE (bo inne, niż to co one lubią) i że to WSTYD, to miałabym dziś jakieś przyzwoite poczucie własnej wartości.
Nie wiem, co o sobie napisać, każde wyjście jest mordęgą, jeśli nie jestem pewna, że jest tam ktoś, kto akceptuje moje wady... To chyba właśnie w tym tkwi problem, w przekonaniu, że "coś jest z nami nie tak". A może mamy wszelkie prawo być inni, dziwni? Znacie jakichś artystów, naukowców, wybitnych ludzi, którzy byliby całkowicie przeciętni i nie wyróżniali się jakimiś dziwactwami?
Podejrzewam, że gdyby mnie matka z siostrą całe życie nie uczyły, że bycie introwertyczną, wiecznie zadumaną osobą jest ZŁE (bo inne, niż to co one lubią) i że to WSTYD, to miałabym dziś jakieś przyzwoite poczucie własnej wartości.