18 Lip 2011, Pon 12:07, PID: 262494
SVR napisał(a):chudy2001 napisał(a):a niby co w tym ambitnego?
Nie żeby było, że wywyższam Beethovena, Chopina, Mozarta i resztę bo słucham tylko ich - tak nie jest, bo słucham akurat wielu przeróżnych gatunków muzyki, a klasycznej raczej bardzo rzadko/okazjonalnie, ale stary - coś ty teraz najlepszego napisał?
@riverbelow
Wystarczyło odpowiedzieć w ten sposób:
chudy2001 napisał(a):bo muzyka klasyczna to muzyka wyzszych sfer od razu?Tak.
aaa czyli jak robimy cos czego inni nie robia to jestesmy od razu lepsi? a kto powiedzial ze to muzyka wyzszych sfer? a co to sa wyzsze sfery? moze podchodzi to pod indywidualizm? wiec jesli ubieramy sie inaczej niz wszyscy to tez jestesmy bardziej ambitni? bo sie wyrozniamy z tłumu? nie czaje tego i jednoczesnie wkurza mnie takie gadanie. wyzsze sfery pff. wole byc czlowiekiem przyziemnym i dobrze sie czuc w swoim otoczeniu, a nie robic czegos na sile. jakbys(jakbyscie) zauwazyli to ludzie ktorzy sluchaja muzyki klasycznej po prostu ją lubią więc to jest dla mnie żaden odrozniajacy czynnik od innych ludzi. sluchaja, jedza to co lubia i na co maja pieniadze. nic w tym trudnego nie ma. wszystko to jest i tak pojscie na latwizne, wiec moze stereotypowo ci ludzie beda z wyzszych sfer, moze od razu bardziej stereotypowo, moze sa bardziej kulturalni od razu? i co jeszcze? ja tam ich nigdy za lepszych nie bede uwazal, za rownych sobie owszem.