29 Mar 2008, Sob 21:48, PID: 17405
Nie lubię się przyznawać do błędów. Sytuacja w której zrobiłam coś nie tak, jeszcze bardziej podkopuje moją samoocenę która i tak jest na sporym minusie.
Od problemów uciekam, nie lubię o nich rozmyślać, i udaję, ze ich nie mam, ale one i tak mnie "nachodzą".
Oczywiście, prawie bez przerwy rozpamiętuje te sytuacje, a najczęściej jest tak, że "wykopuję" ze swojego umysłu, te sytuacje, w których np. czułam straszne upokorzenie, które było następstwem jakiegoś mojego błędu, tak jakbym lubiła sama siebie męczyć... Nie potrafię od tego uciec.
Od problemów uciekam, nie lubię o nich rozmyślać, i udaję, ze ich nie mam, ale one i tak mnie "nachodzą".
Oczywiście, prawie bez przerwy rozpamiętuje te sytuacje, a najczęściej jest tak, że "wykopuję" ze swojego umysłu, te sytuacje, w których np. czułam straszne upokorzenie, które było następstwem jakiegoś mojego błędu, tak jakbym lubiła sama siebie męczyć... Nie potrafię od tego uciec.