26 Mar 2008, Śro 10:28, PID: 16896
Podsumowując pytanie. Jak sobie radzicie z konfrontacją jeżeli coś jest nie tak z waszej winy?
Ja mam tak, że twarzą w twarz jakoś osobie dam radę - zazwyczaj jestem zabójczo szczery i besztam się i w ogóle zwalam całą winę na siebie.
Ale zdalnie, jak ktoś kto może mieć do mnie pretensje, sprawę czy inne roszczenie. Jak ktoś taki ma do mnie zadzwonić, zagadać to totalna blokada. Obojętne czy to e-mail, gg, telefon. nawet SMS-a boję się przeczytać.
Czy ja do cholery jestem narcyzem ? Na pewno tchórzem. Cholera po prostu tchórzem
Ja mam tak, że twarzą w twarz jakoś osobie dam radę - zazwyczaj jestem zabójczo szczery i besztam się i w ogóle zwalam całą winę na siebie.
Ale zdalnie, jak ktoś kto może mieć do mnie pretensje, sprawę czy inne roszczenie. Jak ktoś taki ma do mnie zadzwonić, zagadać to totalna blokada. Obojętne czy to e-mail, gg, telefon. nawet SMS-a boję się przeczytać.
Czy ja do cholery jestem narcyzem ? Na pewno tchórzem. Cholera po prostu tchórzem