06 Lut 2012, Pon 19:01, PID: 291366
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Lut 2012, Pon 19:02 przez HTM.)
Ehh. Też mam problem z przełykaniem śliny, jednak on ujawnia się z reguły np. podczas dłuższego czytania na głos.
W czasie zwykłej rozmowy mam pokrewny problem, niestety nie mniej uciążliwy: straszną chrypę (nie wiem jak to możliwe, ale pojawia się wtedy i tylko wtedy, jak się stresuję), przez co już w połowie pierwszego słowa muszę przerywać, odwracać głowę i próbować to wykaszleć... I nie raz tak kilka razy muszę przerwać, żeby wykrztusić z siebie jedno słowo. Jednym słowem - porażka.
Dołączam się do pytania kolegi powyżej.
W czasie zwykłej rozmowy mam pokrewny problem, niestety nie mniej uciążliwy: straszną chrypę (nie wiem jak to możliwe, ale pojawia się wtedy i tylko wtedy, jak się stresuję), przez co już w połowie pierwszego słowa muszę przerywać, odwracać głowę i próbować to wykaszleć... I nie raz tak kilka razy muszę przerwać, żeby wykrztusić z siebie jedno słowo. Jednym słowem - porażka.
Dołączam się do pytania kolegi powyżej.