02 Maj 2010, Nie 22:10, PID: 203915
luzzz rozumiemy. jednym z kroków w terapii behawioralnej jest właśnie wygłupić się w miejscu publicznym
jednak uważam że zacząłeś od dość trudnej sytuacji. Może lepiej stopniowo najpierw zrobić coś szalonego w małej grupie ludzi i z czasem dopiero robić akcje typu "królik" może lepiej częściej niż intensywniej. wiadomo że to przez noc nie przejdzie, ale po wielu próbach zauważymy że trudne sytuacje są odrobinkę lżejsze.
wielki szacun w twoją stronę i gratulacje że przetrwałeś, nie krzyczałeś nie przewróciłeś się i potrafiłeś się z tego smiać. trzymaj sie ciepło
jednak uważam że zacząłeś od dość trudnej sytuacji. Może lepiej stopniowo najpierw zrobić coś szalonego w małej grupie ludzi i z czasem dopiero robić akcje typu "królik" może lepiej częściej niż intensywniej. wiadomo że to przez noc nie przejdzie, ale po wielu próbach zauważymy że trudne sytuacje są odrobinkę lżejsze.
wielki szacun w twoją stronę i gratulacje że przetrwałeś, nie krzyczałeś nie przewróciłeś się i potrafiłeś się z tego smiać. trzymaj sie ciepło