15 Maj 2010, Sob 10:33, PID: 205744
Izabela napisał(a):U mnie wszystko się dzieje w głowie, rzadko wychodzi na zewnątrz także trudno by określić po tym, że mam fobie.
Przykro mi, ale to raczej pobożne życzenia Nam się może wydawać, że cały ten sajgon dzieje się w naszym wnętrzu, a my nie wypuszczamy tego na zewnątrz, poza paroma szczegółami, ale niestety - to po nas widać jak na dłoni. Ludzie, nawet kiedy nie są nad wyraz bystrzy, to jednak obserwują się nawzajem i odnotowują "zachowania odbiegające od normy". My sami zaś nie stwierdzimy obiektywnie, czy się z czymś zamaskowaliśmy, czy nieświadomie coś z nas wypłynęło. Parę razy w życiu kilka osób mi powiedziało, jak się zachowuję podczas rozmów czy kiedy jestem na świeczniku, a nawet kiedy widzę dużą grupę ludzi i powiem tak - byłem w szoku. Wydawało mi się, że tylko czerwona twarz, pot i lekkie drżenie rąk było u mnie do stwierdzenia, a tymczasem osoby postronne odnotowały szereg innych "dziwactw". Niedoskonałości psychiczne można ukryć dosyć skutecznie, ale w przypadku tych psychicznych sprawa jest przegrana.
Jeśli się mylę w stosunku do kogoś, kto jednak potrafi tak doskonale się maskować, to przepraszam i zazdroszczę z całego serca...