12 Lut 2010, Pią 17:02, PID: 195873
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Lut 2010, Pią 18:00 przez lochfyne.)
Cały ja, świetnie się maskuję i nawet fobicy mi nie wierzyli że mam duże problemy...
Staram się dużo uśmiechać, patrzeć prosto w oczy i na siłę dużo mówić. Ludzie wtedy obierają mnie jako towarzyskiego. Taki też chciałbym bardzo być, ale czy jestem czy tylko udaję nie wiem. Wiem tylko że chyba bycie towarzyskim przez jakiś moment mojego życia sporo mnie kosztuje wysiłku i potem mam wahanie w drugą stronę. Najchętniej zamknąłbym się w pokoju i w ogóle potem z niego nie wychodził przez dłuższy czas...
Staram się dużo uśmiechać, patrzeć prosto w oczy i na siłę dużo mówić. Ludzie wtedy obierają mnie jako towarzyskiego. Taki też chciałbym bardzo być, ale czy jestem czy tylko udaję nie wiem. Wiem tylko że chyba bycie towarzyskim przez jakiś moment mojego życia sporo mnie kosztuje wysiłku i potem mam wahanie w drugą stronę. Najchętniej zamknąłbym się w pokoju i w ogóle potem z niego nie wychodził przez dłuższy czas...